Niebezpieczne sceny w Krakowie. Dzik pogonił kobietę [WIDEO]
Jak uciekać przed szarżującym dzikiem? "Pani z filmiku chyba pobiła swój rekord na 60 metrów" - napisał autor zarejestrowanego nagrania.
Powyższe pytanie może wydawać się nie na miejscu w przypadku mieszkańców miasta, ale poranne spacery w potrafią zaskoczyć. Mieszkanka Krakowa spacerowała z pieskiem w okolicach ulic Zdunów i Obozowej. Tam doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
Obecność dzików w mieście może zaskakiwać, ale coraz częściej pojawiają się one w pobliżu osiedli ludzkich. Tym bardziej warto wiedzieć w jaki sposób zachować się w przypadku ataku dzika.
Dziki nie atakują ludzi, chyba, że poczują się zagrożone. Szczególnie wyczulone są samice, które bronią młodych przed drapieżnikami, wśród których największym jest człowiek.
Rozpędzony dzik może osiągnąć prędkość 50 km/h, czyli dozwoloną maksymalną prędkość poruszania się w terenie zabudowanym. Ucieczka może być trudna, dlatego należy odejść w spokoju, nie odwracając się plecami do zwierzęcia, tylko patrząc w jego kierunku. Nie powinno się go odganiać, ale powoli wycofywać. Pod żadnym pozorem nie wolno zbliżać się do prosiąt, ponieważ to może zirytować ich matkę.
Atakujący dzik próbuje powalić przeciwnika na ziemię, a obrażenia, które mogą zadać jego ostre kły są bardzo niebezpieczne. Dlatego w przypadku bezpośredniej konfrontacji, człowiek powinien robić liczne uniki, dokonując gwałtownych zmian kierunku biegu, a jeśli w pobliżu znajduje się drzewo - wejdź na nie.
źródło: odstraszanie.pl / gazeta.pl / kk
Skomentuj artykuł