Nowa Prawica może złożyć protest ponownie
Nie ma formalnych przeszkód, by Komitet Wyborczy Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego złożył swój protest ponownie - powiedział we wtorek rzecznik Sądu Najwyższego sędzia prof. dr hab. Piotr Hofmański.
Sąd Najwyższy postanowił we wtorek pozostawić protest Komitetu Wyborczego Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego bez dalszego biegu, o co wnosiła Państwowa Komisja Wyborcza.
Prof. Hofmański podkreślił na briefingu prasowym w Łodzi, że "zarówno PKW, jak i SN zobowiązane są stosować obowiązujące prawo w tej mierze i zgodnie z tym prawem nie nadano temu protestowi biegu".
- Środek prawny, którym się posłużono, nie był właściwy - powiedział rzecznik i zaznaczył, że decyzja PKW w stosunku do Komitetu Wyborczego Nowej Prawicy "tym samym pozostaje w mocy".
Rzecznik SN zaznaczył, że "od czysto formalnej strony nie ma przeszkód, aby tego rodzaju protest został złożony po raz wtóry, byle tylko w terminie przewidzianym przez kodeks wyborczy".
Jak jednocześnie zaznaczył, "kodeks wyborczy przewiduje bardzo szczegółowo sytuacje, w których taki protest wyborczy może być złożony". - Nie jest moją rolą prognozować, co by się stało, jeżeli zajdą okoliczności, które w tej chwili nie zaszły - powiedział, pytany o bieg sprawy, gdyby Nowa Prawica złożyła ponownie protest.
Zgodnie z postanowieniem PKW, ponieważ w wymaganym terminie, czyli do 30 sierpnia, komitet Nowej Prawicy nie miał zarejestrowanych list w ponad połowie okręgów wyborczych (21), nie uzyskał - zgodnie z prawem wyborczym - możliwości zarejestrowania list w całym kraju.
Działacze Nowej Prawicy tłumaczyli, że wszystkie dokumenty złożyli w okręgowych komisjach w terminie i zarzucali organom wyborczym, że ich listy były przetrzymywane. Wskazywali, że okręgowa komisja nie zdążyła policzyć podpisów pod listami z powodu wewnętrznych procedur. "Okręgowe komisje przetrzymywały nas (...) nawet 7 dni. To nie jest nasza wina" - mówił lider ugrupowania Janusz Korwin-Mikke. W efekcie - według działaczy Nowej Prawicy - rejestracja list w 21 okręgach zakończyła się już po terminie, i tym samym ich komitet nie uzyskał możliwości zarejestrowania list w pozostałych okręgach, czyli w całym okraju.
Wcześniej we wtorek Janusz Korwin-Mikke zapowiedział, że gdyby rozstrzygnięcie SN było niekorzystne dla jego komitetu, to po wyborach złoży protest do Sądu, domagając się unieważnienia wyborów. Podkreślił też, że Nowa Prawica startuje w wyborach, tyle że wystawia listy kandydatów tylko w części okręgów wyborczych.
Skomentuj artykuł