"Ograniczmy wydatki w kampanii do 5 mln zł"
Kandydat SLD na prezydenta Grzegorz Napieralski zaproponował w piątek w Szczecinie, by wszystkie komitety uczestniczące w kampanii prezydenckiej ograniczyły swe wydatki w niej do 5 mln zł.
- Skoro mówi się o oszczędnościach i innej formule polityki, a wiemy, że kampanie są drogie, więc nie rozmawiajmy o billboardach, bo to jest wycinek. Jeśli rozmawiamy o billboardach, to możemy rozmawiać o chorągiewkach, o spotach reklamowych, o balonikach i o ulotkach. Nie rozmawiajmy tylko o jednej sprawie, tylko o całości kampanii. Jeśli ma być uczciwie, inaczej niż zawsze, ma nie być tych uśmiechniętych twarzy, to chciałbym zaproponować, aby wydatki każdego sztabu wyborczego na kampanię wyborczą ograniczyły się do 5 mln zł - zaapelował Napieralski na piątkowej konferencji prasowej w Szczecinie.
Jak dodał, wierzy, że kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski i jego sztab "przystaną do takiej formuły".
Szef klubu PO Grzegorz Schetyna zaapelował w środę do innych partii politycznych, by w kampanii prezydenckiej nie korzystały z billboardów. - Chcemy poprowadzić kampanię w sposób inny niż dotychczas, bo sytuacja jest inna. Chcemy zrezygnować z billboardów, żeby nie epatować kampanią, będziemy też prosić inne partie, żeby zrezygnowały z zewnętrznych sygnałów, że ta kampania biegnie - argumentował wówczas Schetyna.
Skomentuj artykuł