Piotr Żyłka o wpisie Borysa Szyca. "Dzięki za Twoją walkę o miłość. I o prawdę"
Wpis Borysa dotyka trudnych tematów, ale budzi nadzieję. Niestety nie da się tego powiedzieć o materiale z niedzielnych "Wiadomości". Dzięki Borys za zwrócenie uwagi na ogromny dramat, jakim jest choroba alkoholowa - pisze Piotr Żyłka.
"Musiałem uderzyć w swoje dno. A każdy alkoholik ma to dno gdzieś indziej. Ale pragnąłem żyć i kochać. Być kochanym. Nie widzieć już strachu w oczach moich bliskich. Nie widzieć wstydu, nie mieć więcej tego ohydnego poczucia winy. Chciałem być kimś, komu można zaufać. Kimś, komu się wierzy i patrzy na niego z szacunkiem"
Przeczytałem poruszający wpis Borys Szyc.
Nic mocniej nie budzi w moim sercu nadziei niż historia człowieka, który leżał na dnie, ranił siebie i innych, ale ze względu na miłość i dzięki miłości znalazł siły, żeby się podnieść. A teraz nie wstydzi się o tym mówić. I wkłada całe swoje serce w to, żeby naprawdę BYĆ dla najbliższych.
Nic mocniej mnie nie wkurza w przestrzeni medialnej niż kłamstwa. Również dlatego, że sam od 10 lat pracuję w mediach. I jest mi ogromnie wstyd za każdym razem, kiedy widzę kolejne manipulacje propagandowe w telewizji albo obrzydliwie, szczujące na coś / kogoś okładki magazynów.
Często powtarzam, że staram się w swoim pisaniu i pracy tak pokazywać rzeczywistość - również tą trudną - żeby mogło to być jakoś dla nas wszystkich budujące, staram się bardziej dostrzegać w ludziach dobro. Tak widzę swoją misję dziennikarza.
Wpis Borysa dotyka trudnych tematów, ale budzi nadzieję. Niestety nie da się tego powiedzieć o materiale z niedzielnych "Wiadomości".
Dzięki Borys za zwrócenie uwagi na ogromny dramat, jakim jest choroba alkoholowa. Dzięki za Twoją walkę o miłość. I o prawdę.
Skomentuj artykuł