PiS proponuje zmianę ordynacji wyborczej
PIS szykuje zespół, który zajmie się reformą prawa wyborczego. Może zmienić się sposób wyłaniania posłów - informuje "Rzeczpospolita".
Według wicemarszałka Sejmu i szefa klubu PIS Ryszarda Terleckiego, zespół będzie złożony z posłów i ekspertów i ma pracować nad "zbliżeniem ordynacji do propozycji Klubu Kukiz'15". Oznaczałoby to wprowadzenie w wyborach do Sejmu systemu mieszanego.
Obecnie 460 posłów wybieranych jest w systemie proporcjonalnym, tzn. podział mandatów dokonuje się odpowiednio do liczby zebranych głosów. System mieszany oznaczałby podział posłów na dwie, 230 osobowe pule. Pierwsza byłaby wybierana w systemie proporcjonalnym, podzielonym na 16 okręgów, gdzie wyborca stawiałby krzyżyk przy liście partyjnej. Drugą pulę stanowiłyby jednomandatowe okręgi wyborcze.
Badacz systemów wyborczych dr Jarosław Flis z UJ wyjaśnia "Rzeczpospolitej", że wprowadzając taki system, partia rządząca zagwarantowałaby bezpieczeństwo grupie liderów, którzy mogliby przegrać pojedynki w okręgach jednomandatowych. Jednak jego zdaniem jest mało prawdopodobne, by PiS zdecydowało się na konkretnie taki wariant.
Jak podaje "Rzeczpospolita", PiS chce również zmienić sposób wyboru sedziów PKW. Obecnie w jej skład wchodzi 9 sędziów, nominowanych przez prezesów Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. PiS chciało, by w PKW było trzech sędziów i sześciu przedstawicieli klubów parlamentarnych.
Skomentuj artykuł