Polska chce decydować, ilu uchodźców przyjmie

Polska chce decydować, ilu uchodźców przyjmie
(fot. PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI)
PAP / ptt

Polska nie zgadza się na narzucanie jej, ilu imigrantów ma przyjąć w ramach proponowanego przez Komisję Europejską programu rozmieszczania i przesiedlania uchodźców - poinformował we wtorek w Luksemburgu wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk.

Propozycje KE dotyczące rozmieszczenia w krajach unijnych 40 tys. imigrantów docierających do Włoch i Grecji, były tematem obrad szefów MSW państw unijnych. Komisja chce, by udział w tym programie był obowiązkowy.

- Były głosy krajów, które w pełni taką propozycję przyjmowały. Były też głosy krajów - i nie ukrywam, że tu należała Polska - które mówiły, że liczą, ilu (uchodźców) mogłyby przyjąć i zrobią to na podstawie własnej decyzji - powiedział Stachańczyk dziennikarzom.

- Nie zgadzamy się na obowiązkowość, na to aby ktoś wyliczał i przysyłał według tej wyliczonej liczby uchodźców do poszczególnych krajów europejskich - dodał. Według wiceministra takie stanowisko zajmowała "znacząca liczba krajów", w tym wschodnioeuropejskie.

DEON.PL POLECA

Inne źródła twierdzą, że sceptyczne wobec propozycji KE były również Hiszpania i Portugalia. Za obowiązkowymi kwotami podziału uchodźców są - obok apelujących o solidarność unijną Włoch i Grecji - m.in. Niemcy, Francja, Austria, Szwecja, Holandia, Belgia, Luksemburg, Cypr i Malta. Niektóre państwa chcą jednak zmiany kryteriów, na podstawie których wyliczane są kontyngenty. Nie byłoby zatem wymaganej większości za propozycją KE.

Według Stachańczyka w obliczu dużych rozbieżności propozycja ta będzie tematem szczytu UE, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Brukseli.

Jak wskazał wiceminister, kwietniowy nieformalny szczyt unijny, poświęcony imigracji nie wspominał o tym, że udział w programach rozmieszczenia i przesiedleń uchodźców będzie obowiązkowy dla krajów unijnych. - Dla nas dobrowolność nie oznacza braku udziału w tym programie - zastrzegł Stachańczyk.

Wskazał, że pracując nad rozwiązaniem kryzysu imigracyjnego należy też wzmocnić współpracę z krajami trzecimi, skąd pochodzą imigranci, lepiej kontrolować granice UE oraz mieć "zdecydowanie lepszą politykę powrotową". - Ci, którzy nie zasługują na status uchodźcy w UE, powinni być sprawnie odsyłani do krajów pochodzenia. Jeżeli tego się nie zapewnia, to cały system nie funkcjonuje. Nawet najlepszy podział uchodźców między kraje unijne nie działa w sytuacji, gdy równocześnie zjeżdżają setki tysięcy osób, które nie kwalifikują się do statusu uchodźców - dodał wiceminister.

Decyzje o tym ilu uchodźców będzie gotowa przyjąć Polska, będą oparte przede wszystkim na ocenie polskich możliwości. Wyliczenia te poznają w pierwszej kolejności szefowa MSW Teresa Piotrowska i premier Ewa Kopacz - zapowiedział Stachańczyk. Nie jest jednak jasne, czy już na szczycie w przyszłym tygodniu Polska złoży jakieś deklaracje w tej sprawie.

Zgodnie z propozycją KE 40 tysięcy spośród uchodźców z Syrii i Erytrei, którzy po 15 kwietnia dotarli do Włoch i Grecji, mieliby być rozmieszczani w poszczególnych krajach UE według klucza opartego przede wszystkim na wielkości PKB oraz liczbie ludności, a także poziomie bezrobocia oraz liczbie już przyjętych uchodźców w ciągu minionych pięciu lat.

Oprócz tego KE proponuje też, by Unia zobowiązała się do przesiedlenia w ciągu dwóch lat 20 tys. uchodźców przebywających obecnie w obozach poza UE, głównie Syryjczyków. W ramach tych przesiedleń do Polski miałyby trafić 962 osoby, ale udział w tym programie będzie dobrowolny.

Działania mają odciążyć kraje z południa UE, które przyjmują dziesiątki tysięcy uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Włoski minister spraw wewnętrznych Angelino Alfano ponownie zaapelował we wtorek o solidarność UE w rozwiązywaniu problemów imigracji. Podkreślił, że stawką jest utrzymanie swobody przemieszczania się w UE oraz ostrzegł przed "bankructwem" unijnej polityki imigracyjnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polska chce decydować, ilu uchodźców przyjmie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.