Ponad 50 NGOs chce, by A. Bodnar został RPO
Ponad 50 organizacji pozarządowych zaapelowało do posłów o zgłoszenie wiceprezesa Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Adama Bodnara jako kandydata na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. List w tej sprawie w poniedziałek trafił do Sejmu.
W drugiej połowie lipca upływa kadencja RPO prof. Ireny Lipowicz. Zgodnie z przepisami do drugiej połowy czerwca powinny zostać zgłoszone kandydatury na nowego RPO. Prawo zgłoszenia kandydatów przysługuje marszałkowi Sejmu oraz grupom co najmniej 35 posłów. Rzecznika powołuje Sejm za zgodą Senatu.
- Adam Bodnar od lat zaangażowany jest w ochronę praw i wolności jednostki. Cenimy jego wiedzę ekspercką, doświadczenie, niezależność, zdolności organizacyjne i umiejętność kierowania dużym zespołem ludzkim - napisano w liście do posłów podpisanym m.in. przez Fundację Panoptykon, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego (PTPA), Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Greenpeace Polska i ponad 40 innych organizacji.
Inicjatywę poparcia dla Bodnara zaprezentowano w poniedziałek na konferencji prasowej. Bodnar zapowiedział w jej trakcie, że po 25 latach urząd RPO zasługuje na to, aby "tchnąć w niego nowego ducha i energię". - Liczę, że politycy wsłuchają się w głos społeczeństwa i zdecydują się, abym stanął w szranki z innymi kandydatami, w tym prawdopodobnie z obecną RPO prof. Ireną Lipowicz, która zadeklarowała kandydowanie na drugą kadencję - powiedział Bodnar.
- Od nowego RPO oczekujemy, że w sposób bardziej zaawansowany będzie realizował swoje kompetencje organu do spraw równego traktowania; mimo że dzięki RPO obecnie dzieje się dużo, to w naszym przekonaniu można zrobić jeszcze znacznie więcej - podkreśliła z kolei Karolina Kędziora z PTPA.
Prezes Fundacji Panoptykon Katarzyna Szymielewicz zaznaczyła, że wiele jest do zrobienia w sprawach ochrony danych osobowych i wizerunku, zbierania danych przez służby oraz uregulowania kwestii monitoringu wizyjnego. - Na tym polu Bodnar jest osobą doświadczoną, która niejednokrotnie stawała z nami w koalicji i podejmowała interwencje prawne, dlatego uważamy, że ma on pełne kompetencje, aby taka rolę pełnić - oceniła.
Jak wskazano, Bodnara popierają organizacje, które mają różne cele, ale wszystkie zajmują się obroną i ochroną praw obywateli. Ich przedstawiciele podkreślają, że w inicjatywie chodzi także o to, aby wywołać dyskusję i wprowadzić do debaty publicznej kandydata obywatelskiego.
Bodnar przedstawił zarys swej koncepcji funkcjonowania RPO. - Urząd Rzecznika, jako priorytet stawiał poszanowanie praw osób niepełnosprawnych i starszych. To jest bardzo ważne i należy w tym kierunku działać, ale nie należy zapominać o innych grupach dyskryminowanych: kobietach, osobach o orientacji nieheteronormatywnej, mniejszościach narodowych i etnicznych oraz światopoglądowych" - powiedział.
- Jeśli RPO ma być organem do spraw równości, to musi równo zajmować się różnymi grupami dyskryminowanymi - podkreślił Bodnar.
Ocenił także, że RPO powinien "regularnie spotykać z organizacjami pozarządowymi działającymi w Polsce". "RPO powinien spotykać się z takimi organizacjami w ramach okrągłych stołów w każdym województwie. To jest dużo pracy, ale tylko dzięki temu jesteśmy w stanie zrozumieć, jakie są lokalne problemy" - zaznaczył.
Kolejnym zadaniem dla RPO - jak dodał Bodnar - jest aktywniejsze wykorzystywanie dostępnych instrumentów wsparcia obywateli w procesach sądowych i poprzez formułowanie skarg konstytucyjnych. Jak dodał, takim działaniom "musi towarzyszyć ściśle określona strategia, aby zmusić władze do większej refleksji nad kwestią naruszania różnych praw".
Zgodnie z ustawą kandydat na RPO musi posiadać obywatelstwo polskie, wyróżniać się wiedzą prawniczą, doświadczeniem zawodowym oraz "wysokim autorytetem ze względu na swe walory moralne i wrażliwość społeczną". RPO jest powoływany na pięcioletnią kadencję i może zostać ponownie wybrany tylko raz.
Organizacje popierające Bodnara prezentują jego kandydaturę na stronie www.naszrzecznik.pl. Można tam także podpisać elektroniczną petycję popierającą tę kandydaturę.
Skomentuj artykuł