Premier szukał pięciu kobiet do nowego rządu
Posłanka Agnieszka Kozłowska-Rajewicz ma zastąpić Elżbietę Radziszewską na stanowisku pełnomocnika rządu ds. równego traktowania - wynika z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej". Zdaniem gazety, premier Donald Tusk chciałby obsadzić paniami pięć ministerstw.
Z kolei lubelska posłanka Joanna Mucha, doktor ekonomii, ma poważne szanse na objęcie teki ministra ochrony środowiska. Jej nazwisko wymienia się także w kontekście ewentualnego objęcia resortu sportu, albo nawet Skarbu Państwa.
Kolejną kobietą w rządzie może być Krystyna Szumilas. Obecna wiceminister edukacji miałaby, według "Gazety Wyborczej", awansować i pokierować tym ministerstwem.
W dotychczasowym składzie na 17 ministerstw pięcioma kierowały kobiety. Ale już wiadomo, że Ewa Kopacz, Katarzyna Hall i Jolanta Fedak w nowym rządzie nie zasiądą.
Wśród pozostałych kandydatów wymienia się Bartosza Arłukowicza, który miałby pokierować resortem zdrowia. Sławomir Nowak ma zostać ministrem transportu, a resort powstałby z podzielenia resortu infrastruktury.
Podzielone ma też być MSWiA. Szefem MSW odpowiadającym za służby mundurowe miałby zostać Jacek Cichocki, sekretarz stanu odpowiadający w Kancelarii Premiera za służby specjalne. Resortem administracji i cyfryzacji miałby zaś pokierować Michał Boni, obecny szef doradców premiera.
Skomentuj artykuł