Premier: Wymiar żywiołu niespotykany
Wymiar żywiołu jest w wielu miejscach niespotykany, bez precedensu w historii Polski ostatnich lat - przyznał premier Donald Tusk, przedstawiając w Sejmie informację o działaniach rządu w związku z powodzią.
Premier podkreślił, że sytuacja powodziowa, to drugi dramatyczny egzamin (po katastrofie smoleńskiej), przez który przechodzi nie tylko państwo, ale i wszyscy obywatele.
- Dla wielu ludzi, jak w dorzeczu Wisły, gdzie mamy do czynienia z dramatem o niespotykanej skali, ta powódź jest większa niż w 1997 r. - powiedział szef rządu. I zadeklarował: - Nikt, kto został poszkodowany, nie zostanie bez pomocy, także ludzie nie ubezpieczeni.
Po wystąpieniu szefa rządu dodatkowe informacje mają przedstawić posłom szefowie resortów odpowiedzialni za sprawy wewnętrzne i administrację, zdrowie, infrastrukturę i inne kluczowe kwestie - m.in. Jerzy Miller, Michał Boni i Ewa Kopacz.
O przedstawienie informacji o działaniach rządu w związku z powodzią wnioskowały kluby PiS i Lewicy. PiS uważa, że rząd nie przygotował Polski na powódź. Ponieważ - zdaniem opozycji - z powodu zaniedbań i zlekceważenia zaleceń z raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK już w marcu ostrzegała, że kolejna powódź w Małopolsce wyrządzi ogromne szkody, bo nikt nie dba o wały i przydrożne rowy) powódź przybrała tak ogromne rozmiary.
- Chcemy się dowiedzieć, jak jest udzielana pomoc poszkodowanym, dlaczego nie ma planu przeciwpowodziowego i co zrobiono, żeby zrealizować zalecenia NIK-u - wyliczył poseł PiS Jarosław Zieliński, kiedy jego partia poinformowała, że domaga się wyjaśnień od szefa rządu w Sejmie.
Skomentuj artykuł