Prezydent Lech Kaczyński w Małopolsce

Prezydent Lech Kaczyński w Małopolsce
Prezydent Lech Kaczyński odwiedził dziś Małopolskę (fot. EPA/AleksandrProkopenko)
PAP / apio

"Przyjechałem tutaj, żeby przypomnieć tych, którzy 29 lat temu stworzyli (...) +Solidarność+ Rolników Indywidualnych - powiedział prezydent. - Moja wizyta ma być oddaniem hołdu tym ludziom. (...) Im wszystkim chciałbym oddać hołd, bo dobrze przysłużyli się ojczyźnie".

Uroczystości rocznicowe odbyły się w tuchowskim Sanktuarium NNMP. Prezydent wziął tam udział w mszy św. w intencji uczestników strajków chłopskich, rolników i mieszkańców wsi polskiej. Po mszy spotkał się z mieszkańcami i uczestnikami wydarzeń z 1981 r., dziewięcioro z nich dekorując medalami i odznaczeniami państwowymi.

Odznaczeni to: Jan Gwizdała, Józef Lewicki, Władysław Żabiński, Stanisław Burnat, Eugeniusz Jędrzejczak, Zbigniew Nosek, Maria Stolarz, Jan Zelek i pośmiertnie Stanisław Chrobak.

Prezydent powiedział podczas uroczystości, że mimo znacznego rozwoju polskiej wsi w ciągu ostatnich 20 lat, wciąż boryka się ona z poważnymi problemami. L.Kaczyński podkreślił, że jest zwolennikiem równomiernego rozwoju; jego zdaniem mieszkańcy wsi powinni mieć takie same szanse rozwoju jak inni Polacy. Z niepokojem - jak dodał - obserwuje jednak plany długofalowego rozwoju, które zakładają preferowanie jednych grup społecznych, przy jednoczesnym pogarszaniu sytuacji innych.

"Temu będę się chciał, w ramach swoich kompetencji jako prezydenta RP, z całą mocą przeciwstawiać" - zastrzegł L. Kaczyński. "Między innymi po to powołaliśmy przy prezydencie Radę Rozwoju, która spotka się nie później jak we wtorek po to, żeby znajdować alternatywy dla planów, które są nadmiernie jednostronne" - dodał.

"Chciałbym, żeby zapanowała równowaga. Była próba jej wprowadzenia, niestety nie trwała długo, ale miejmy nadzieję, że te czasy wrócą. Raz jeszcze chciałem powiedzieć, że jako prezydent RP będę czynił wszystko w tym kierunku" - zapowiedział L. Kaczyński.

Prezydent ocenił, że Polska nie jest przygotowana na przyjęcie waluty euro w 2015 r. "Polska wcześniej czy później, o ile strefa euro przetrwa, też nie jest to w stu procentach pewne, będzie musiała do niej wejść. (...) W realnej polskiej sytuacji rok 2015 to też zbyt wcześnie. Nam jeszcze przez długi czas możliwość prowadzenia własnej polityki pieniężnej jest bardzo potrzebna. Za duża ciągle jest różnica między nami a innymi krajami. Euro samo w sobie nikogo przed kryzysem nie uchroniło. Weźmy przykład Grecji, w tej chwili kraju w bardzo trudnej sytuacji" - dodał.

Porozumienia Rzeszowsko-Ustrzyckie, podpisane w nocy z 18 na 19 lutego 1981 r. w Ustrzykach Dolnych i 20 lutego 1981 r. w Rzeszowie, zakończyły trwający 50 dni strajk rolników. Strajk rozpoczął się w Ustrzykach, później strajkujący przenieśli się do Rzeszowa. Mimo usilnych prób SB, w ramach akcji o kryptonimie KRET, peerelowskim służbom nie udało się go rozbić przed podpisaniem porozumienia między strajkującymi a rządem. W podpisaniu porozumień, obok regionalnych działaczy NSZZ "S" wzięli udział Lech Wałęsa i Bogdan Lis.

"Ja będę teraz mówił o tym głośniej, bo wydarzenia ostatnich miesięcy wskazały na to, że zjawiska, które wydawało by się, że są już zwalczone, z powrotem wracają i trzeba to obserwować z wielką uwagą" - mówił prezydent podczas spotkania z mieszkańcami Brzeska.

"Trzeba być dumnym z tego, że jesteśmy Polakami, ale trzeba też pamiętać o tym, że nasz kraj trawi ciągle niejedna choroba" - zaznaczył.

Prezydent odniósł się do wypowiedzi b. ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, który w wyemitowanej przez TVN24 rozmowie mówił m.in., że jest "dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem".

"Nie może być tak, że ktoś, kto zajmował w Polsce bardzo wysoką pozycję, mówi o swojej ojczyźnie, że to kraj dziki. To nie Polska jest dzika, to tylko niektórzy ludzie, którzy w tej Polsce doszli do wpływów. Z tymi wpływami trzeba skończyć" - mówił Lech Kaczyński.

Jak zaznaczył, trzeba skończyć z wpływami takich ludzi, aby "wam działo się lepiej, żeby uczciwy przedsiębiorca (...) mógł odnosić sukcesy, nawet nie mając znajomych wśród wysoko postawionych ludzi".

"Do takiej Polski chciałbym dążyć. Dla takiej Polski zrobiłem tyle, ile mogłem i byliśmy już na dobrej drodze" - zaznaczył L.Kaczyński.

Prezydent mówił podczas spotkania, że Polska, aby zwyciężać i nadążać za Europą, musi być "Polską solidarną". Termin ten - według prezydenta - oznacza bardzo różne wartości, ale dwie z nich: zdrowie i edukacja są wartościami, których "nie należy rozdzielać według tego, jaki kto ma portfel".

L.Kaczyński proszony przez dziennikarzy o odniesienie się do niedzielnej wypowiedzi Radosława Sikorskiego, że "prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały" odpowiedział, iż się z nią zgadza. "To prawda, niski może być, ale mały - nie" - dodał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Prezydent Lech Kaczyński w Małopolsce
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.