Prokuratura nie chce ekspertów od Millera

"Nasz Dziennik" / PAP / drr

Zespół biegłych powołany przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie ma przygotować opinię o katastrofie Tu-154M w trybie "niezwłocznym". W zespole nie ma żadnej osoby związanej z komisją Jerzego Millera - dowiedział się "Nasz Dziennik".

Decyzja wojskowej prokuratury o powołaniu 16-osobowego zespołu biegłych, który opracuje kompleksową opinię stwierdzającą okoliczności, przyczyny i przebieg katastrofy samolotu TU-154M z 10 kwietnia 2010 roku, zapadła na początku sierpnia. Na czele zespołu stanął płk pil. dr inż. Antoni Milkiewicz, były główny inżynier Wojsk Lotniczych oraz specjalista z zakresu badań wypadków lotniczych.

DEON.PL POLECA

 

 

Milkiewicz już w ubiegłym roku nie krył zastrzeżeń do składu komisji Jerzego Millera, i zaznaczał, że w tym gremium powinny się znaleźć tylko te osoby, które "w sposób idealny" znają swoją dziedzinę z zakresu lotnictwa i które doskonale znają metodykę badania wypadków lotniczych.

Zespół ma opracować kompleksową opinię na temat okoliczności katastrofy składającą się z 17 wytyczonych obszarów badań. Prokuratura wojskowa chce otrzymać opinię niezwłocznie. Biegli muszą jednak najpierw zgromadzić komplet niezbędnych danych. Stąd właśnie wynikała potrzeba kolejnego wyjazdu do Moskwy i Smoleńska, gdzie prowadzone były przesłuchania personelu obsługi lotniska, oraz oględziny i pomiary miejsca zdarzenia.

Teraz eksperci, zgodnie z zasadami udzielania międzynarodowej pomocy prawnej, będą oczekiwali na rosyjskie protokoły z przeprowadzonych badań, w których choć w praktyce brali czynny udział, to formalnie byli stroną uczestniczącą. Dopiero tak pozyskana dokumentacja może zostać formalnie wykorzystana w pracach zespołu biegłych.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prokuratura nie chce ekspertów od Millera
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.