Rzecznik rządu o spotkaniu Szydło z Tuskiem
Zmiany w UE są konieczne i uważamy, że piątkowy szczyt UE w Bratysławie powinien być pierwszym impulsem na drodze do nich - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek po wtorkowym spotkaniu premier Beaty Szydło z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem.
Szef Rady Europejskiej - powiedział Bochenek dziennikarzom - przedstawił premier Szydło sprawozdanie na temat konsultacji, jakie prowadził w ostatnim czasie z państwami członkowskimi Unii w związku z piątkowym nieformalnym szczytem UE w Bratysławie.
Jak powiedział rzecznik rządu, premier Szydło zaprezentowała podczas spotkania oczekiwania polskiego rządu związane ze szczytem.
- Uważamy przede wszystkim, że ten szczyt powinien być pierwszym impulsem na drodze zmian w UE. Unia Europejska powinna się zmienić, powinniśmy ją reformować, unijni urzędnicy nie powinni tych zmian absolutnie blokować - powiedział Bochenek. - Bierność, brak wsłuchiwania się w głos społeczeństw poszczególnych państw członkowskich, doprowadziła m.in. do Brexitu - dodał.
- Uważamy, że zmiany w Unii Europejskiej są na pewno konieczne i powinny być zapoczątkowane zbliżającym się szczytem Rady Europejskiej. Jeśli chodzi o kwestię zmian, w trakcie tego spotkania, oczywiście zostało również zaprezentowane stanowisko pani premier, które było wypracowane w konsultacji z państwami Grupy Wyszehradzkiej - powiedział rzecznik rządu.
Premier Szydło w niedawnym wywiadzie dla PAP mówiła m.in., że aby "uratować Unię Europejską, musimy wprowadzić reformy, być odważni i nie bać się". - Polska z propozycjami takich reform wystąpi. Jesteśmy zgodni w całej Grupie Wyszehradzkiej, że właśnie w ten sposób trzeba mówić o przyszłości UE - podkreśliła premier.
W ramach przygotowań do spotkania w Bratysławie premierzy Grupy Wyszehradzkiej - w której Polska sprawuje obecnie rotacyjne przewodnictwo - omawiali w Polsce wspólne stanowisko. Konsultowali się również z niemiecką kanclerz Angelą Merkel. Przywódcy Polski, Niemiec, Czech, Słowacji i Węgier zgodzili się, że kluczowymi punktami rozmów w Bratysławie powinny być kwestie bezpieczeństwa oraz wzrostu gospodarczego.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiedział wcześniej, że spotkanie unijnych przywódców w Bratysławie nie będzie dotyczyło strategii negocjacyjnej w związku z Brexitem, lecz przyszłości UE i wyzwań, jakie przed nią stoją. Wskazując na kluczowe obszary, które mają być przedmiotem dyskusji, Tusk wymieniał bezpieczeństwo, ochronę granic zewnętrznych UE, terroryzm i przyszłość gospodarczą Wspólnoty.
Nieformalne spotkanie w Bratysławie odbędzie się w piątek w gronie przywódców 27 państw członkowskich, bez udziału Londynu.
Brytyjczycy w czerwcowym referendum opowiedzieli się za opuszczeniem przez ich kraj UE. Decyzja o rozpoczęciu tej procedury należy do brytyjskiego rządu. W ubiegłym tygodniu w Londynie, Tusk powiedział brytyjskiej premier Theresie May, że Wielka Brytania powinna jak najszybciej rozpocząć negocjacje w sprawie opuszczenia UE.
Skomentuj artykuł