Sejm przyjął uchwałę dotyczącą 50. rocznicy Marca '68. Wśród posłów nie było jednomyślności
"Sejm RP wyraża szacunek dla wszystkich walczących wówczas o wolność i demokrację, potępia komunistycznych organizatorów antysemickich prześladowań oraz dziękuje za solidarność z prześladowanymi" - głosi treść przyjętej we wtorek przez Sejm uchwały, która uczciła pamięć o wydarzeniach Marca '68.
Za przyjęciem uchwały głosowało 424 posłów, przeciw 3, wstrzymało się 2 posłów.
Pierwotnie uchwała miała być przyjęta przez aklamację. Projekt uchwały ws. uczczenia 50. rocznicy demonstracji studenckich w marcu 1968 r. przygotowano w sejmowej komisji kultury na podstawie czterech poselskich projektów uchwał.
Przed przyjęciem przez Sejm uchwały zastrzeżenia zgłosił lider Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki, który ocenił, że uchwała "zawiera oczywistą nieprawdę".
"Nie ma tam mowy (w uchwale - PAP) o tym, że te wydarzenia były skutkiem m.in. walki frakcji w łonie PZPR; że to był jeden z głównych powodów, dla których wydarzył się Marzec ’68" - przekonywał Winnicki.
Jak dodał, opis Marca '68 w uchwale nie będzie prawdziwy, "jeśli nie powiemy o tym, że wtedy wyjechało z Polski ponad tysiąc stalinistów, UB-ków, morderców sądowych, oficerów Ludowego Wojska Polskiego; że wyjechał Stefan Michnik, Helena Wolińska".
"Bez powiedzenia tej prawdy ta uchwała jest po prostu nieprawdziwa, dlatego w imieniu Ruchu Narodowego domagam się prawdy o Marcu ’68. Nie twórzmy mitologii na temat Marca ’68, który jest jednym z mitów założycielskich III RP" - mówił.
Treści uchwały bronił m.in. poseł Stefan Niesiołowski (PSL-UED). "Chciałem kategorycznie sprzeciwić się tym bredniom, jakie tu wypowiada pan Winnicki. Istotą Marca było hasło +Nie ma chleba bez wolności+. Istotą Marca były protesty młodzieży studenckiej domagającej się wolności i to oddaje mimo różnych manipulacji, kłamstw, oszustw, represji władz komunistycznych w Polsce; to przeszło do historii, to jest istota Marca" - mówił Niesiołowski.
Poseł PO Bogusław Sonik podkreślił, że "Marzec '68 to bunt polskiej młodzieży i wołanie o wolność". "Wołanie o demokrację, swobodę stowarzyszeń, swobodę prasy. Uderzenie, jakie nastąpiło w manifestacje, które rozlały się na całą Polskę, było uderzeniem w polskich studentów, ale również w polskich robotników (...). Antysemicka nagonka rozpoczęła się w 1967 roku po wojnie sześciodniowej (izraelsko-arabskiej - PAP) i była przygotowaniem do usunięcia z szeregów wojska, z uczelni, ze środowisk inteligenckich, wydawnictw ludzi, którzy byli na specjalnych listach proskrypcyjnych, o pochodzeniu żydowskim" - mówił.
"W marcu w 1968 roku nastąpiła kulminacja tego procesu. Potępiamy tę czystkę antysemicką, ale nie zaciera to wolnościowego charakteru wystąpień polskiej młodzieży w marcu 1968" - dodał Sonik.
Treści uchwały bronił też poseł Kukiz'15 Józef Brynkus. "W 1968 roku w marcu pojawiła się pewnego rodzaju dojrzałość ruchu politycznego skierowanego przeciw władzy komunistycznej. Nie wolno zapomnieć o tym, że w marcu 1968 roku prześladowani byli nie tylko studenci, inteligencja, ale także robotnicy (...). Ta uchwała - w sposób bardzo ogólny - niemniej jednak oddaje prawdę historyczną" - powiedział Brynkus.
Poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski mówiąc o uchwale, za którą ostatecznie zagłosowało 424 posłów (przy trzech głosach sprzeciwu i dwóch głosach wstrzymujących się) zwrócił uwagę, że jest ona "bardzo rzadkim przypadku, kiedy wszystkie kluby parlamentarne są zgodne". "Bardzo dziękuję Prawu i Sprawiedliwości, Platformie Obywatelskiej, a także Nowoczesnej, tym wszystkim, którzy popierają tę uchwałę" - mówił Mieszkowski.
W tym tygodniu minie 50. rocznica Marca '68 - kryzysu politycznego, studenckich protestów, walki frakcji wewnątrz PZPR oraz fali antysemickiej propagandy, z powodu której Polskę opuściło kilkanaście tysięcy Żydów.
W przyjętej przez Sejm uchwale przypomniano, że Marzec '68 rozpoczął się od protestów przeciwko zdjęciu ze sceny Teatru Narodowego "Dziadów" w inscenizacji Kazimierza Dejmka, spektaklu będącego "sprzeciwem wobec totalitarnej dyktatury, cenzury i prześladowań politycznych".
"Odpowiedzią władz stało się uruchomienie represji wobec uczestników demonstracji, rozpoczęcie fali antysemickich czystek oraz nagonki prasowej. Komuniści użyli całego szeregu kłamstw, dokonując publicznych spektakli nienawiści w środkach masowego przekazu. Doszło także do brutalnych działań służb specjalnych państwa policyjnego: aresztowań, procesów politycznych, masowych zwolnień z pracy i relegacji z uczelni" - napisano w uchwale.
Podkreślono też, że Sejm RP, pamiętając o "dramatycznych losach Żydów polskich - zmuszanych przez władze komunistyczne do opuszczenia Polski w 1968 roku, wyraża zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek objawów antysemityzmu".
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej solidaryzuje się z obywatelami polskimi, niezależnie od ich narodowości i wyznania, mieszkającymi w kraju i za granicą, prześladowanymi przez reżim komunistyczny oraz wyraża najwyższy szacunek dla odwagi i poświęcenia tych, którzy podjęli walkę z komunizmem" - głosi treść uchwały.
Skomentuj artykuł