Siemoniak: 2014 rok postawił wyzwania

Siemoniak: 2014 rok postawił wyzwania
(fot. PAP/Rafał Guz)
PAP / ptsj

Rok 2014 przyniósł wyzwania pod względem bezpieczeństwa; 2015 też będzie wymagający dla MON - powiedział wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak, który w środę odwiedził żołnierzy dyżurujących w Centrum Operacji Powietrznych w Warszawie.

Zaapelował o polityczna zgodę w sprawach bezpieczeństwa w nadchodzącym roku wyborów prezydenckich i parlamentarnych.

DEON.PL POLECA




"Rok 2014 to rok bardzo trudny, rok zupełnie nowych wyzwań. W 25-leciu polskiej wolności kryzys u naszych granic skupił naszą uwagę na kwestiach bezpieczeństwa" - powiedział wicepremier.

"W moim najgłębszym przekonaniu Polska jest bezpieczna, ale to bezpieczeństwo nie spada z nieba" - powiedział, podkreślając znaczenie służby i pracy tysięcy żołnierzy, pracowników i funkcjonariuszy. Podkreślił, że w systemie bezpieczeństwa szczególnie ważni są żołnierze. "Za ich umiejętnościami stoją lata szkoleń, lata obecności w misjach zagranicznych, takich jak kończąca się dzisiaj misja bojowa w Afganistanie, ale także Irak, Kosowo i inne misje" - powiedział.

Dodał, że Polska "jest bezpieczna także dzięki temu, że jesteśmy w NATO, dzięki naszym sojusznikom". "Rok 2014 pokazał, że NATO to nie tylko dokumenty i traktaty, ale praktyczne wsparcie" - podkreślił. Przypomniał, że w mijającym roku na polskich poligonach ćwiczyło blisko 7000 żołnierzy państw sojuszniczych.

Jako priorytety na rok 2015 wymienił "budowę własnych zdolności obronnych i zapewnienie jak największej obecności NATO w Polsce". "Czeka nas wiele decyzji dotyczących modernizacji wojska, szczególnie systemu obrony powietrznej, wyboru śmigłowców i kilkuset innych ważnych postępowań" - powiedział wicepremier. Wyraził zadowolenie, że wszyscy trzej uczestnicy przetargu na śmigłowce wielozadaniowe złożyli ostateczne oferty.

"Rok 2015 będzie rokiem naszej szczególnej aktywności w NATO. Za kilka godzin zacznie działać tymczasowa +szpica+, tymczasowe siły VJTF (Very High Readiness Joint Task Force - połączone siły zadaniowe bardzo wysokiej gotowości) z udziałem także naszych jednostek" - dodał. Przypomniał, że są plany kontynuacji w roku 2015 rotacyjnej obecności sojuszniczych wojsk w Polsce.

"Na rok 2016 jest planowany szczyt NATO w Warszawie i naszą ambicją jest, aby te wszystkie rzeczy, które zostały postanowione we wrześniu w Newport w reakcji na kryzys ukraiński, działały do tego warszawskiego szczytu" - dodał.

"Rok 2015 to rok szczególnie intensywny politycznie w Polsce, czekają nas dwie wielkie kampanie wyborcze. Chciałbym bardzo mocno zaapelować, aby sprawy bezpieczeństwa oddzielić od gorących debat politycznych; żeby wszystkie siły polityczne pracowały na rzecz tego, by pozycję Polski w NATO i zdolności polskiego wojska zwiększać" - powiedział. "Myślę, że ostatni rok wszystkich przekonał, że na tych sprawach nie można oszczędzać, o te sprawy nie powinno się kłócić, powinno się wspierać jak najlepsze rozwiązania, nie powinna temu towarzyszyć gorączka codziennej polityki" - dodał.

Przypomniał, że w Afganistanie misja NATO bojowa zostaje zastąpiona misją szkoleniowo-doradczą, a żołnierze polskiego kontyngentu nowej misji Resolute Support "z pewnością nie będą walczyli". "43 poległych żołnierzy i wielu rannych to dowód na to, że ponieśliśmy bardzo poważne ofiary, żeby przyczynić się razem z całą międzynarodową koalicją do stabilizacji sytuacji w Afganistanie" - powiedział. Wyraził przekonanie, że misja polskich żołnierzy zasługuje na jednoznacznie pozytywną ocenę. "Można różnie oceniać motywy, koszty, mnóstwo różnych innych elementów, ale to, co robili żołnierze przez kolejne zmiany, wystawia jak najlepsze oceny ich profesjonalizmowi, zaangażowaniu, także ich wrażliwości na sprawy Afgańczyków".

Pytany, co stanie się z meblami Józefa Piłsudskiego znalezionymi w ośrodku reprezentacyjnym MON, wicepremier powiedział: "Nie mam wątpliwości, że one powinny się znaleźć w Sulejówku bądź w Belwederze, niech muzealnicy o tym zdecydują". Przypomniał, że blisko rok temu rodzina wnuka marszałka Krzysztofa Jaraczewskiego poprosiła o możliwość przyjrzenia się obiektom MON. W efekcie zidentyfikowano kilka obiektów. Szef MON podkreślił, że meble "są w znakomitym stanie", bo wojsko przez dziesięciolecia o nie dbało, choć nikt nie wiedział o ich historii.

W Centrum Operacji Powietrznych minister spotkał się z dyżurującymi tam specjalistami; połączył się także z innymi żołnierzami systemu obrony powietrznej, w tym z parą dyżurną. "Kiedy większość z nas będzie świętowała Nowy Rok, oni będą pełnić służbę. Miałem okazję złożyć życzenia tym, którzy najbliższą dobę spędzą na służbie" - powiedział.

Centrum Operacji Powietrznych-Dowództwo Komponentu Powietrznego powstało 1 stycznia 2002 r., zastępując Centralne Stanowisko Dowodzenia Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. COP podlega bezpośrednio dowódcy operacyjnemu rodzajów sił zbrojnych, pracuje na potrzeby narodowego i sojuszniczego systemu obrony powietrznej NATO. Dowodzi ono i planuje działania bojowe jednostek lotniczych, przeciwlotniczych i radiotechnicznych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Siemoniak: 2014 rok postawił wyzwania
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.