"To PO i PSL działa w UE na szkodę Polski"
Jeśli ktoś dziś w UE działa na szkodę Polski, to jest to PO i PSL - oświadczył w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński. To odpowiedź na krytyczne głosy polityków koalicji, w tym premiera Donalda Tuska nt. współpracy PiS z brytyjskimi konserwatystami w PE.
Kaczyński zapowiedział podczas konferencji w siedzibie partii, że jeszcze w środę będzie rozmawiał telefonicznie z brytyjskim premierem Davidem Cameronem na temat jego zapowiedzi dotyczącej zmian w zasadach przyznawania zapomogi na dzieci dla imigrantów, w tym polskich. Szef PiS poinformował też, że otrzymał odpowiedź od Camerona na list, który skierował do niego.
Zaznaczył, że jego formacja nie zgadza z zapowiedzianymi przez Camerona decyzjami. "W tej sprawie będę dzisiaj rozmawiał przez telefon z premierem Cameronem, wysłałem już list w tej sprawie, otrzymaliśmy odpowiedź; ona nie jest z naszego punktu widzenia satysfakcjonująca" - podkreślił Kaczyński.
Według niego "generalnie rzecz biorąc ton listu jest taki: nie chodzi o żadną dyskryminację Polaków, tylko o nowe rozwiązania w skali europejskiej, które powodowałyby, że jeżeli ktoś jest obywatelem innego państwa i mieszka w innym to nie powinien dostawać zasiłków".
Kaczyński stwierdził, że zapowiedź Camerona stała się pretekstem do ataków na PiS, które są "dowodem jakiejś zupełnie niebywałej hipokryzji ze strony premiera Tuska, a także innych polityków". Razem z innymi politykami PiS przekonywał, że to grupa chadecka szkodzi Polsce, a grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy jego partia i konserwatyści Camerona głosowała za wieloma ważnymi dla Polski inicjatywami.
Lider PiS podkreślał, że Platforma Obywatelska w PE zasiada w Europejskiej Partii Ludowej, w której - jak mówił - "siłą dominującą są Niemcy". Dlatego, zdaniem lidera PiS, "jest pytanie, jak PO, jak Donald Tusk reagował na takie sprawy jak rurociąg, zablokowanie Świnoujścia, jak decyzje niemieckich władz, urzędów, które zabraniają mówienia po polsku do dzieci z mieszanych małżeństw (...), jaka była reakcja na te wszystkie przedsięwzięcia, które związane są w istocie z kwestionowaniem moralnego wymiaru II wojny światowej?".
Kaczyński zaznaczył, że oczekuje "bardzo zdecydowanego stanowiska rządu" Donalda Tuska w tych sprawach. "Jak w tej sprawie Donald Tusk strzeli pięścią w stół i to tak bardzo ostro i powie, że to są antypolskie decyzje, i powie to wprost pani Merkel, i powie to publicznie, to będę uważał, że jest polskim premierem" - powiedział szef PiS.
Ponadto, jak ocenił, "jeśli ktoś dziś w UE działa na szkodę Polski (...), działa razem z tymi, którzy wyraźnie, w wielu sprawach mają inne interesy niż Polska, to jest to właśnie PO i PSL". Zdaniem Kaczyńskiego "cała ta kampania, która oczywiście w związku z wyborami do PE jest prowadzona, jest wyrazem niebywałej bezczelności i hipokryzji".
"Jest bardzo wiele sytuacji, w których interes Polski jest po jednej stronie a głosowanie posłów Platformy Obywatelskiej, a także PSL-u jest po drugiej stronie. (...) Jeśli ktoś dzisiaj w UE działa na szkodę Polski, działa razem z tymi, którzy wyraźnie w wielu sprawach mają inne interesy niż Polska, to jest to PO i PSL" - ocenił.
Europoseł Janusz Wojciechowski zaznaczył, że PiS i brytyjscy konserwatyści razem z całą grupą EKR "wnieśli poprawki zmierzające do tego, żeby w całej Unii Europejskiej nastąpiło pełne wyrównanie dopłat bezpośrednich" dla rolników. "Posłowie z PSL popierali tę propozycję, ale swoich kolegów politycznych z grupy EPL nie potrafili przekonać do tej poprawki" - powiedział.
W niedzielę premier Cameron zasygnalizował, że prawo do zapomogi dla imigrantów na dzieci, które pozostały w kraju ojczystym, będzie jednym z punktów negocjacyjnych Londynu z Brukselą w sprawie nowego statusu członkowskiego W. Brytanii w UE. Wskazał przy tym na polskie dzieci. Z zapomogi przewidzianej w prawie unijnym korzysta w Wielkiej Brytanii 25 659 polskich dzieci, co czyni je największą grupą wśród beneficjentów.
We wtorek wicepremier Janusz Piechociński (PSL) wezwał prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do wystąpienia z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Z kolei premier Donald Tusk stwierdził, że "frakcja w Parlamencie Europejskim, której częścią jest PiS, z reguły zajmuje takie stanowisko, które jest wbrew polskim interesom".
Skomentuj artykuł