Tysiące ludzi na pogrzebie Andrzeja Leppera

Tysiące ludzi na pogrzebie Andrzeja Leppera
Pogrzeb byłego wicepremiera i lidera Samoobrony Andrzeja Leppera w Krupach. (fot. PAP/Jerzy Undro)
PAP / slo

Trzy-cztery tysiące ludzi uczestniczyło w czwartek w pogrzebie przewodniczącego Samoobrony, byłego wicepremiera Andrzeja Leppera. Szef Samoobrony został pochowany w Krupach (Zachodniopomorskie), niedaleko Zielnowa, w którym mieszkał.

Obecni na uroczystościach żegnali Leppera w strugach deszczu, wielu z nich założyło z okazji pogrzebu biało-czerwone krawaty - znak rozpoznawczy Samoobrony.

DEON.PL POLECA

Kancelarię Premiera reprezentował minister Bartosz Arłukowicz, Kancelarię Prezydenta - Dariusz Młotkiewicz. Obecni byli przedstawiciele parlamentu, ministerstwa rolnictwa, władz regionalnych. W uroczystościach udział brał były prezydent Lech Wałęsa, który po przyjeździe do Krup - pytany przez dziennikarzy, dlaczego przyjechał - odpowiedział, że "to chrześcijański obowiązek".

Na uroczystości pogrzebowe przyjechały delegacje Samoobrony z całego kraju, poczty sztandarowe, przedstawiciele innych rolniczych związków zawodowych i samorządów rolniczych. Uroczystości odbyły się w asyście kompanii honorowej Wojska Polskiego.

- Nie miał Andrzej Lepper w tym kraju równego sobie, który by z taką pasją i żarliwością, determinacją i uporem walczył o dobre imię i godność prostego człowieka - mówił do zebranych na cmentarzu były poseł Samoobrony Janusz Maksymiuk.

Maksymiuk przypomniał także, że Andrzej Lepper doznał w swoim życiu "upokorzeń i krzywd". - Oblepiano cię błotem paszkwili i haniebnych oskarżeń - mówił nad grobem. "Wierzę, że dobry Bóg pozwoli odkryć pełną prawdę o śmierci Andrzeja" - zakończył Maksymiuk.

Obecny na pogrzebie przewodniczący OPZZ Jan Guz przypomniał, że Andrzej Lepper upominał się całe swoje życie o wykluczonych.

Wyraźnie poruszony przemówił brat byłego wicepremiera, Antoni. Jak mówił, nie może uwierzyć w to, co się stało. - Chciałbym zobaczyć minę tego Ziobry, by przyszedł i wbił ten klin w tę trumnę twoją, niechby pokazał się rodzinie (...) Kaczyński zawarł umowę z nim, wysyłał agentów. Ludzie, w jakim my kraju żyjemy. To hańba, nie mieści się w gardle moim. Nie wierzę w to, że to mogłeś zrobić. Musiał ci ktoś pomóc - przemawiał nad grobem łamiącym się głosem.

Ambasador Białorusi w Polsce Wiktar Hajsionak nazwał Andrzeja Leppera "wybitnym synem polskiego narodu, wielkim politykiem, który zawsze miał prawdę za podstawową zasadę i zawsze bronił ludzi pracy. Podkreślił, że zarówno prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, jak i rząd tego kraju zawsze szanowali zmarłego. Przekazał słowa współczucia od Łukaszenki rodzinie oraz członkom Samoobrony.

Podczas ceremonii kilkanaście wozów strażackich włączyło syreny. Na obrzeżach Krup zaparkowało wiele autokarów i samochodów z całego kraju.

Szef Samoobrony, b. wicepremier w rządzie PiS-LPR-Samoobrona został znaleziony martwy w miniony piątek w warszawskiej siedzibie partii. W poniedziałek prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie jego samobójstwa. Podczas sekcji zwłok nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich. W siedzibie Samoobrony nie znaleziono listu pożegnalnego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tysiące ludzi na pogrzebie Andrzeja Leppera
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.