W Katowicach mieszkańcy zgłosili blisko 200 dzikich wysypisk śmieci i sami sprzątają miasto
Blisko 200 dzikich wysypisk śmieci zgłosili mieszkańcy Katowic za pośrednictwem uruchomionej niedawno aplikacji. W mieście rozpoczęła się akcja SprzątaMy Dzielnice, w ramach której wszyscy chętni mogą wziąć udział w sprzątaniu wskazanych przez siebie i wybranych przez internautów miejsc.
Akcję organizują wspólnie katowicki Urząd Miasta oraz działające na rzecz ekologii, integracji społecznej i promocji kultury Stowarzyszenie Wolnej Herbaty. To element miejskiego projektu KATOobywatel, zwracający uwagę m.in. na problem dzikich wysypisk. Do ich zgłaszania służy aplikacja Naprawmyto.pl.
"Poza usuwaniem dzikich wysypisk i dyscyplinowaniem właścicieli oraz zarządców zanieczyszczonych terenów, konieczna jest edukacja i zaangażowanie mieszkańców" - mówi prezydent Katowic Marcin Krupa, tłumacząc ideę akcji sprzątania dzielnic miasta przez samych katowiczan.
Mieszkańcy najpierw zgłaszali tereny do posprzątania, na które później internauci mogli oddać swój głos. W ten sposób powstała lista siedmiu miejsc z największym poparciem. Od soboty do 30 czerwca, w każdą sobotę, będą organizowane kolejne akcje sprzątania z udziałem mieszkańców.
W sobotę do posprzątania wybrano tereny wokół rzeczki Ślepiotki, nazywanej przez miejscowych ekologów "katowicką Rospudą". Ta licząca 8 km długości rzeka bierze początek w lesie na granicy dwóch południowych dzielnic Katowic: Ochojca i Murcek. Tuż przy granicy z Rudą Śląską Ślepiotka wpada do Kłodnicy.
W okresie PRL rzeczkę uregulowano i zabetonowano, dewastując jej naturalne koryto. Ślepiotka została też silnie zanieczyszczona ściekami. Kilka lat temu udało się częściowo odtworzyć naturalne meandry środkowego odcinka rzeki, wokół którego są tereny zurbanizowane; mieszka tam ok. 45 tys. osób.
Ideę społecznego wysprzątania terenu wokół Ślepiotki poparło w głosowaniu 652 internautów. Sobotnią akcję zakończy spotkanie przy grillu - podobnie będzie w kolejne soboty, kiedy sprzątane będą inne wskazane przez mieszkańców miejsca.
Pikniki kończące akcję mają być też okazją do promocji idei zero-waste - stylu życia, zakładającego maksymalne zmniejszenie ilości wytwarzanych odpadów. Członkowie Stowarzyszenia Wolnej Herbaty będą prezentowali różne sposoby na zastąpienie jednorazowych oraz chemicznych produktów wielorazowymi i zdrowszymi odpowiednikami.
Pomysłodawcy kampanii podkreślają, że wszystkie akcje organizowane w ramach projektu SprzątaMy Dzielnice będą podporządkowane ograniczeniu produkcji śmieci. Uczestnicy pikniku powinni mieć ze sobą np. własne kubki, do których organizatorzy naleją wodę bezpośrednio z sieci, z hydrantu przygotowanego przez Katowickie Wodociągi. Uczestnicy sprzątania są również proszeni o przyniesie własnych talerzy i sztućców, a szaszłyki i potrawy z grilla będą przygotowywane na wielorazowych, stalowych tackach.
Na zakończenie akcji przygotowany był grill (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
Za tydzień mieszkańcy będą sprzątać katowickie osiedle Witosa, za dwa tygodnie tzw. katowickie Alpy w dzielnicy Wełnowiec. 9 czerwca akcja odbędzie się na pograniczu dzielnic Piotrowice i Kostuchna, a 16 czerwca przy bulwarach Rawy w dzielnicy Zawodzie. 23 czerwca sprzątany będzie las na pograniczu Panewnik i Kokocińca, a 30 czerwca akcję zakończą prace wokół dzielnic Wełnowiec, Józefowiec i Koszutka.
SprzątaMy Dzielnice to projekt realizowany wspólnie przez Urząd Miasta i Stowarzyszenie Wolnej Herbaty. Po każdej akcji w dzielnicy zaangażowane zostaną również siły Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które doczyści wskazany przez mieszkańców teren przy użyciu specjalistycznych maszyn. Akcja jest także elementem kampanii Let's Clean Up Europe! - Posprzątajmy Europę!, prowadzonej przez Ministerstwo Środowiska.
Skomentuj artykuł