"W praworządnym kraju on wróciłby do CBA"

"W praworządnym kraju on wróciłby do CBA"
(fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
PAP / drr

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że gdyby Polska była praworządnym krajem, Mariusz Kamiński, po umorzeniu procesu ws. "afery gruntowej", zostałby przywrócony do CBA, a ci, którzy podjęli wobec niego "bezpodstawne" decyzje, musieliby ponieść konsekwencje.

W środę sąd umorzył proces b. szefa CBA i jego trzech podwładnych, oskarżonych o nadużycia prawa przy prowadzeniu przez Biuro "afery gruntowej". Prokuratura i oskarżyciele posiłkowi nie wykluczają zażalenia.

Prezes PiS był w czwartek pytany na konferencji prasowej, czy wobec tego wyroku Kamiński powinien wrócić na fotel szefa CBA.

Kaczyński odpowiedział, że obawia się, iż w obecnych okolicznościach politycznych powrót Kamińskiego do CBA jest niemożliwy.

Zaznaczył też jednak: "gdyby Polska była krajem praworządnym, to (Kamiński) musiałby wrócić, a ci, którzy podjęli bezpodstawne decyzje, musieliby za to - i na poziomie politycznym, i być może także i niepolitycznym - zapłacić". - No, ale Polska jest dzisiaj krajem całkowicie niepraworządnym. Bo żeby kraj był praworządny, musi rządzić grupa, która jest w stanie być praworządna. Tzn. jest jakby z trochę z innej półki, niż ta, która jest obecnie przy władzy - dodał.

"Afera gruntowa" doprowadziła w 2007 r. do dymisji z rządu Andrzeja Leppera - ówczesnego wicepremiera i ministra rolnictwa; rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i przedterminowych wyborów, a także do oskarżenia o płatną protekcję dwóch osób, których proces jest do dziś w toku.

We wrześniu 2010 r. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła ich o przekroczenie uprawnień, nielegalne działania operacyjne CBA (w tym podsłuchy) oraz podrabianie dokumentów i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Zdaniem prokuratury Biuro stworzyło fikcyjną sprawę odrolnienia ziemi, choć nie miało wcześniej wiarygodnej informacji o przestępstwie - a tylko to pozwala służbom zacząć akcję "kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej" wobec podejrzewanych. Groziło im do 8 lat więzienia. Nie przyznali się do zarzutów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"W praworządnym kraju on wróciłby do CBA"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.