Zabezpieczenie dowodów to nie sprawa rządu
Zabezpieczenie materiału dowodowego w czasie postępowania jest kompetencją prokuratora generalnego, a nie rządu. Wojskowa prokuratura we wniosku z 5 sierpnia zwracała się o zabezpieczenie wraku samolotu - poinformował wiceszef MON Marcin Idzik, odpowiadając na zapytanie poselskie.
Pytanie w tej sprawie do premiera skierował szef zespołu parlamentarnego, badającego katastrofę smoleńską, Antoni Macierewicz (PiS). Oczekujemy natychmiastowego wystąpienia do Rosji o przejęcie postępowania w zakresie badania wraku prezydenckiego samolotu, miejsca katastrofy oraz czarnych skrzynek - mówił w czwartek w Sejmie Macierewicz.
Zabezpieczenie materiału dowodowego w czasie postępowania jest kompetencją prokuratora generalnego, a nie rządu - powiedział wiceminister obrony narodowej Marcin Idzik, odpowiadając na pytanie Macierewicza.
Podkreślił, że wojskowa prokuratura okręgowa w Warszawie we wniosku z 5 sierpnia zwracała się o umieszczenie wraku samolotu w hangarze lub w namiocie, ewentualnie o pokrycie go brezentem.
Z informacji przekazanych Idzikowi przez prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta wynika, że strona polska posiada m.in. dokumentację techniczną, książkę rejestracji danych kontrolnych lotu, dokumentację szkolenia załogi samolotu, dokumentację meteorologiczną i medyczną, próbki paliwa, zapisy z kamer, nośnik dźwięku z pokładu samolotowego. Dowody te zostały przekazane polskiej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Ponadto prokuratura otrzymała telefony komórkowe, aparaty fotograficzne, kamery i inne przedmioty znalezione w miejscu katastrofy. Przedmioty osobiste należące do ofiar zostały skierowane do Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w celu przygotowania ich do przekazania rodzinom zmarłych. Zabezpieczono także przedmioty mogące stanowić fragmenty wraku samolotu oraz tkanki kostne znalezione w miejscu katastrofy - poinformował Idzik.
Macierewicz mówił, że "na miejscu katastrofy wciąż znajdowane są szczątki naszych przywódców i naszych przyjaciół, którzy tam zginęli". - Niszczeje rozgrabiany i dewastowany wrak samolotu Tu-154, uznany przez polską prokuraturę za jeden z ważniejszych dowodów w tej sprawie. Mimo bezskutecznych monitów w Rosji prokuratora generalnego, pan premier odmawia interwencji u premiera Rosji stwierdzając, że rząd polski jest w tej sprawie bezsilny - podkreślał Macierewicz.
- Jedyną kompetencję ma premier Rosji - Putin i przewodniczący komisji państwowej rosyjskiej, badającej ten wypadek - Putin. I w tej sprawie ma obowiązek premier rządu polskiego do niego się zwrócić (...) Dlaczego rząd Rzeczypospolitej Polskiej pod kierownictwem pana Tuska zgadza się na niszczenie dowodów w tej sprawie, cynicznie zrzucając rzecz na prokuratora generalnego, który w ogóle nie jest władny w tej sprawie - pytał Macierewicz.
Skomentuj artykuł