30 osób zginęło w Damszku w ostrzale lotniczym
Co najmniej 30 osób zginęło w środę w Damaszku, gdy samoloty rządowe ostrzelały stację benzynową na wschodnich obrzeżach syryjskiej stolicy - powiadomili działacze opozycji.
Jeden z nich poinformował, że naliczył 30 ciał ludzkich na miejscu ostrzału, rozerwanych na części lub spalonych. Według drugiego działacza samoloty zbombardowały stację, gdy na miejsce przybył transport paliwa i zapełnił ją tłum klientów.
Opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka powiadomiło o dziesiątkach ludzi zabitych lub rannych.
Rejon, w którym nastąpił atak, to jedno z zamieszkanych przez sunnitów przedmieść Damaszku ostrzeliwanych przez lotnictwo rządowe. Siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi wciąż kontrolują centrum stolicy.
Powstanie w Syrii przeciw Asadowi trwa od 21 miesięcy. Od tego czasu zginęło w tym kraju, według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, około 45 tys. osób, w tym 30 tys. cywilów.
Skomentuj artykuł