Afganistan: trzech żołnierzy USA zginęło
Trzech amerykańskich żołnierzy zginęło w sobotę w wybuchu przydrożnej bomby na południu Afganistanu - poinformowały natowskie siły w tym kraju. Nie wiadomo, czy wojskowi zginęli w trakcie ofensywy międzynarodowych i afgańskich sił przeciw talibskim rebeliantom.
NATO nie podało ani tożsamości zabitych, ani dokładnego miejsca, gdzie doszło do eksplozji.
W nocy z piątku na sobotę około 15 tys. sił afgańskich i międzynarodowych, na czele z USA, rozpoczęło wielką ofensywę w rejonie miasta Mardżeh, ostatniego bastionu talibów położonego w prowincji Helmand na południowym zachodzie kraju. Przeciw wojskom koalicji stoi - według wcześniejszych wypowiedzi talibów - ok. 2 tys. bojowników.
Mimo obecności ponad 100 tys. zagranicznych żołnierzy w Afganistanie przez kraj przetacza się fala przemocy. Rok 2009 roku okazał się najbardziej krwawy od upadku reżimu talibów w 2001 roku zarówno pod względem ofiar cywilnych, jak i wśród żołnierzy sił afgańskich i międzynarodowych. W 2009 roku w Afganistanie zginęło 317 amerykańskich żołnierzy, rok wcześniej 155.
Skomentuj artykuł