Anglia: na pokazach lotniczych mogło zginąć 11 osób
Jest "bardzo prawdopodobne", że wskutek rozbicia się zabytkowego myśliwca odrzutowego Hawker Hunter podczas sobotnich pokazów lotniczych w południowej Anglii zginęło 11 osób - poinformowała w niedzielę brytyjska policja. Pilot maszyny walczy o życie.
Wcześniej podawano, że wypadek spowodował siedem ofiar śmiertelnych. Pokazy odbywały się na lotnisku Shoreham koło nadmorskiego kurortu Brighton. W trakcie wykonywania pętli samolot spadł na przebiegający na północ od lotniska odcinek drogi szybkiego ruchu A27.
Policja nie ujawniła na razie tożsamości zabitych. Jednak rodziny 24-letniego mężczyzny i dwóch młodych piłkarzy pobliskiego Worthing United Footbal Club potwierdziły, że ich bliscy zginęli.
Świadkowie wydarzenia mówili o wielkiej kuli ognia, w jaką zamienił się samolot i o wyrzuconych w powietrze szczątkach. Wśród 15 rannych w katastrofie jest pilot odrzutowca. Według policji wydobyto go z płonącego wraku i przewieziono do szpitala w Brighton z zagrażającymi życiu obrażeniami.
W Shoreham odbywają się każdego lata organizowane przez Stowarzyszenie Królewskich Sił Powietrznych (RAFA) pokazy historycznych samolotów na ziemi i w powietrzu pod nazwą Shoreham Airshow.
Skomentuj artykuł