Bułgarska policja oskarżona o przemoc wobec uchodźców
W opublikowanym w piątek raporcie, sponsorowanym przez brytyjską organizację humanitarną Oxfam, zarzucono władzom Bułgarii brutalność w stosunku do migrantów i opisano liczne przypadki domniemanego bicia uchodźców przez policję.
Raport powstał na podstawie rozmów z migrantami, przemierzającymi Bułgarię w stronę granicy z Serbią. Przygotowała go serbska organizacja pozarządowa Belgradzkie Centrum Praw Człowieka (BCHR), a sfinansował Oxfam.
Wielu migrantów, którzy próbują dotrzeć do Niemiec, Szwecji i innych państw UE, wybiera trasę lądową z Turcji przez Bałkany, gdyż boi się niebezpiecznej przeprawy morskiej z Turcji na greckie wyspy.
Autorzy raportu zwracają uwagę na niebezpieczeństwo, jakie grozi migrantom przy turecko-bułgarskiej granicy i później, gdy próbują dostać się do Serbii.
W dokumencie BCHR szczegółowo opisało domniemane kradzieże, wyłudzenia, przemoc fizyczną, grożenie bronią i ataki psów policyjnych na migrantów.
Autorzy raportu w październiku rozmawiali z ponad 100 uchodźcami, głównie z Afganistanu, ale też z Syrii i Iraku, którzy dotarli z Bułgarii do serbskiego przygranicznego miasta Dimitrovgrad. Granicę przekracza tam ok. 200 migrantów dziennie.
- Dramatyczne i szokujące traktowanie ludzi uciekających przed konfliktem i ubóstwem jest całkowicie nie do przyjęcia, zwłaszcza w kraju będącym członkiem UE. Apelujemy o niezależne śledztwo w sprawie incydentów w Bułgarii i wzywamy bułgarski rząd, by w najostrzejszych słowach potępił te przypadki łamania praw człowieka - oświadczyła Nikolina Milić z BCHR.
- Unia Europejska musi interweniować i podjąć konkretne działania w celu ochrony podstawowych praw człowieka w swoich granicach - zaapelował szef Oxfam w Europie południowo wschodniej Stefano Baldini.
Bułgarskie władze nie skomentowały na razie raportu.
W październiku bułgarska policja zastrzeliła afgańskiego migranta, który przekroczył nielegalnie granicę Bułgarii z Turcją w rejonie miasta Sredec na południowych wschodzie kraju. Według władz Afgańczyk został ranny rykoszetem, gdy policja oddała strzał ostrzegawczy.
Rzecznik przedstawicielstwa wysokiego komisarza ds. uchodźców ONZ (UNHCR) Boris Czeszirkow wyraził ubolewanie z powodu incydentu i zaapelował do władz w Sofii, by zleciły niezależne śledztwo w sprawie śmierci.
Skomentuj artykuł