Cameron chce uciszyć brytyjską prasę?
Brytyjski premier David Cameron nie wykluczył w poniedziałek podjęcia działań, które powstrzymałyby gazety przed publikowaniem tego, co nazwał szkodliwymi przeciekami, pochodzącymi od byłego współpracownika służb specjalnych USA Edwarda Snowdena.
"Jeśli nie okażą oni pewnej społecznej odpowiedzialności, rządowi będzie bardzo trudno stać bezczynnie i nie działać" - powiedział Cameron w parlamencie. Dodał, iż dziennik "Guardian" zamieścił szkodliwe materiały mimo wcześniejszej obietnicy, że zostaną one zniszczone.
Jeszcze w piątek premier publicznie oskarżył Snowdena i niewymienione z nazwy gazety o wspieranie wrogów Zjednoczonego Królestwa poprzez ułatwianie im uchylania się przed nadzorem ze strony brytyjskich służb wywiadowczych. Jak zaznaczył, spowoduje to dodatkowe trudności w zagwarantowaniu bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii.
Występując przed parlamentarzystami, Cameron wyraził nadzieję na polubowne załatwienie sprawy. "Nie chcę być zmuszony do sięgania po nakazy sądowe lub zakazy publikowania lub też inne ostrzejsze środki. Uważam, że znacznie lepsze jest odwoływanie się do poczucia społecznej odpowiedzialności (kierownictw) gazet" - powiedział.
Od początku czerwca Snowden ujawnił szereg materiałów świadczących o tym, że podległa rządowi USA Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) dokonuje szerokiej penetracji globalnej komunikacji internetowej, a pomaga jej w tym brytyjska rządowa agencja wywiadu elektronicznego GCHQ. Snowden, były pracownik kontraktowy firmy informatycznej będącej partnerem zewnętrznym NSA, uzyskał 1 sierpnia tymczasowy azyl w Rosji po tym, gdy przez ponad miesiąc przebywał w strefie tranzytowej moskiewskiego portu lotniczego Szeremietiewo.
Skomentuj artykuł