"Chcemy dialogu, ale nie pod lufami karabinów"
Władze Ukrainy gotowe są do dialogu z oponentami, ale nie będą z nikim rozmawiały pod lufami karabinów - oświadczył w środę, otwierając obrady okrągłego stołu jedności narodowej, pełniący obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow.
"Jesteśmy gotowi do dialogu. Jesteśmy gotowi wysłuchać ludzi, ale dla dialogu nie należy strzelać, grabić, porywać i okupować instytucji państwowych" - powiedział.
Turczynow ocenił, że ludzie, którzy grasują obecnie z bronią w ręku we wschodnich obwodach jego kraju, działają na zlecenie "obcego państwa". "Nie pozwolimy na terroryzowanie ani obwodu donieckiego i ługańskiego, ani całej Ukrainy" - podkreślił.
P.o. szefa państwa zapewnił, że rządzący gotowi są do decentralizacji władzy, zwiększenia pełnomocnictw samorządów i reformy konstytucji.
Podobne deklaracje złożył premier Arsenij Jaceniuk, który oświadczył, że mimo wysiłków przeciwników Ukrainy będzie się ona rozwijać w kierunku demokracji i integracji europejskiej.
"Nie zejdziemy z drogi jedności kraju, decentralizacji władzy i zmian konstytucji. Wiem, że wyłonimy w sposób demokratyczny nowego prezydenta i będziemy iść drogą europejskiej integracji Ukrainy" - powiedział.
Szef rządu uznał, że głównym zadaniem jest zachowanie pokoju na Ukrainie, obrona jej granic i niepodległości. "W historii Ukrainy nie było dotąd bardziej dramatycznego okresu. Początek tego dialogu jest ważny, bo na nas spoczywa odpowiedzialność za ten 45-milonowy naród w centrum Europy" - podkreślił.
Skomentuj artykuł