Dramat w Malezji. Zderzyły się dwa autonomiczne pociągi metra, wiele rannych
Ponad 200 rannych osób po wypadku metra w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Do zdarzenia doszło w nocy z 24 na 25 maja. W wypadku na szczęście nikt nie zginął, jednakże kilkadziesiąt osób odniosło bardzo poważne obrażenia.
To właściwie pierwszy taki incydent od otwarcia metra w malezyjskiej stolicy ponad 24 lata temu. Rząd zapowiedział już dochodzenie w tej sprawie, obecnie nie wiadomo co było bezpośrednią przyczyną wypadku, tamtejsze media wymieniają jednak m.in. błąd operatora, awarię systemu sygnalizacji czy ogólną wadę systemu.
Do wypadku doszło na odcinku linii Leana Jaya, nieopodal najwyższego w mieście kompleksu wieżowców - Petronas Towers. Dwa autonomiczne pociągi kanadyjskiej firmy Bombardier znalazły się na tym samym torze. Jeden z nich na szczęście był pusty, drugi przewodził ok. 213 pasażerów.
W wydanym 25 maja oświadczeniu operator linii metra poinformował, że spośród wszystkich rannych obecnie hospitalizowane są 64 osoby, stan piętnastu jest ciężki a sześciu krytyczny.
Dyrektor przedsiębiorstwa Tajuddin Abdul Rahman zapewnił, że wszyscy pasażerowie, którzy ucierpieli w wypadku, otrzymają zadośćuczynienie w wysokości 1000 ringgitów (ok. 880 zł); firma obiecała także pokryć wszystkie koszty leczenia.
Źródło: PAP/tkb
Skomentuj artykuł