"Energetyka atomowa nie może zagrażać"
Z energetyki atomowej zrezygnować nie można i należy robić wszystko, by nie stanowiła ona zagrożenia dla ludzi - zgodzili się we wtorek w Kijowie uczestnicy międzynarodowego szczytu "25 lat po katastrofie czarnobylskiej. Bezpieczeństwo przyszłości".
Dyskutowali oni nad wnioskami wypływającymi z katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu, do której doszło w kwietniu 1986 roku. Uznali, że niebezpieczeństwom, związanym z energią jądrową, powinny wspólnie zapobiegać wszystkie państwa, które ją wykorzystują.
"Katastrofy, takie jak w Czarnobylu na Ukrainie, czy w japońskiej elektrowni Fukushima, są poważnym zagrożeniem dla środowiska, ludzkiego zdrowia oraz prowadzą do strat w gospodarce. Należy przemyśleć ich następstwa i zwiększyć dbałość o bezpieczeństwo obiektów atomowych" - zaapelował sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
Zgodził się z nim gospodarz spotkania w Kijowie, prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, który stwierdził jednocześnie, że "postulaty rezygnacji z energetyki atomowej oznaczają odejście od rozwoju naukowo-technicznego".
Prezydent RP Bronisław Komorowski podkreślił, że katastrofa w Czarnobylu była najtragiczniejsza w historii energetyki jądrowej. "Skażenia i nieszczęścia ludzkie z nią związane najsilniej dotknęły Ukrainę, Rosję i Białoruś" - mówił. "Wyrażając współczucie narodom ukraińskiemu, białoruskiemu i rosyjskiemu trzeba zauważyć, że świat się zmienił, zmieniła się mapa polityczna, ale nie zmieniło się jedno - że do dnia dzisiejszego ludzie odczuwają na tym obszarze straszliwe skutki katastrofy" - zaznaczył Komorowski.
Bezpieczeństwo energetyki jądrowej powinno być priorytetem dla wszystkich krajów, które posiadają elektrownie atomowe - oświadczył przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
"Powinniśmy stosować najwyższe standardy bezpieczeństwa dla wszystkich obiektów jądrowych. Jesteśmy to winni naszym przyszłym pokoleniom i właśnie tutaj, w Kijowie, nadszedł najlepszy moment, by ogłosić nasze zobowiązania" - podkreślił.
Barroso zaproponował także, żeby państwa posiadające siłownie jądrowe zgodziły się na przeprowadzenie tzw. stress-testów (prób wytrzymałościowych) na tych obiektach, co pozwoliłoby uniknąć awarii, wywołanych - jak ostatnio w Japonii - trzęsieniem ziemi, bądź innymi klęskami żywiołowymi.
Do współpracy wspólnoty międzynarodowej w dziedzinie bezpieczeństwa apelował premier Francji Francois Fillon. Świat powinien uczynić wszystko, by Czarnobyl i Fukushima, oraz inne "miejsca, gdzie znajdują się elektrownie atomowe, nie były więcej wspominane" przez ludzkość ze strachem - mówił.
Fillon zaproponował, by państwa, które posiadają elektrownie atomowe, wprowadziły pod egidą Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej twardsze zasady kontroli takich obiektów. Zachęcał też, by personel elektrowni atomowych szkolony był tak, by mógł pracować w dowolnej elektrowni na świecie.
Zbigniew Brzeziński, który reprezentował na szczycie prezydenta USA Baracka Obamę, ocenił, że po katastrofie czarnobylskiej Ukraina stała się globalnym liderem w dziedzinie bezpieczeństwa jądrowego.
Podkreślając, że Ukraina przoduje w pokojowym wykorzystaniu energetyki atomowej, Brzeziński zaznaczył, że zmniejsza to ryzyko terroryzmu jądrowego w świecie.
Uroczystości związane z 25-leciem katastrofy w Czarnobylu potrwają na Ukrainie do 26 kwietnia. Wybuch czwartego reaktora elektrowni atomowej, który nastąpił tego dnia w 1986 roku, doprowadził do skażenia ok. 100 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni.
Skomentuj artykuł