Gibraltar. Postimperialny ból głowy Wlk. Brytanii
Gibraltar - jedno z czternastu zamorskich terytoriów Korony brytyjskiej - ma w sobie "trujący potencjał", może popsuć stosunki brytyjsko-hiszpańskie i stać się czymś w rodzaju europejskich Falklandów - pisze w sobotę dziennik "Financial Times".
"Gibraltar może stać się kolejnymi Falklandami, nie w tym sensie, że wywoła konflikt zbrojny, ale doprowadzi do sytuacji, w której zatruje wszystkie inne aspekty dwustronnych stosunków" Londynu z Madrytem - cytuje gazeta anonimowego brytyjskiego dyplomatę.
"Nie chcemy dopuścić do tego, by stosunki brytyjsko-hiszpańskie upodobniły się do stosunków brytyjsko-argentyńskich. Każdy aspekt stosunków Wielkiej Brytanii z Argentyną bez względu na to, czy dotyczy gospodarki czy spraw regionalnych, zostaje zdominowany przez (argentyńskich) dyplomatów chcących spierać się o Falklandy" - wyjaśnił rozmówca.
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy powiedział w piątek, że użyje "wszelkich dostępnych środków prawnych", by zabezpieczyć interesy Hiszpanii w relacjach z Gibraltarem. Rząd w Londynie poinformował, że jeszcze w sierpniu do Gibraltaru zawiną cztery okręty wojenne i sześć jednostek zaopatrzeniowych w drodze na Bliski Wschód. Brytyjski resort obrony zapewnił, że wizyta nie jest związana z kwestiami granicznymi.
Napięcie wokół Gibraltaru wzrosło pod koniec lipca, gdy z gibraltarskich statków zrzucono do morza głazy w celu utworzenia sztucznej rafy jako siedliska dla ryb.
Hiszpania twierdzi, że rafa utrudni połowy jej rybakom. Wielka Brytania krytykuje z kolei ścisłe kontrole graniczne przeprowadzane przez hiszpańską straż.
Według "FT" "dla wielu Brytyjczyków wciąż niepogodzonych ze schyłkiem zamorskiej potęgi Wielkiej Brytanii utrata ostatnich pozostałości imperium byłaby nie do przyjęcia. Blisko dwie trzecie wyborców uznało w 2012 r., że "Falklandów należy bronić za wszelką cenę".
Choć zamorskie terytoria Wielkiej Brytanii mogą wydawać się małe i nieliczne, a koszt zapewnienia im ochrony wojskowej jest objęty tajemnicą państwową, jednak wciąż odgrywają one strategiczną rolę wojskową - zaznacza gazeta.
Wyspa Wniebowstąpienia w środkowej części Atlantyku odegrała ważną rolę w wojnie o Falklandy w 1982 r., a dwie brytyjskie bazy wojskowe na Cyprze - w konflikcie libijskim. Niektóre brytyjskie terytoria, zwłaszcza wyspa Diego Garcia na Oceanie Indyjskim, mają znaczenie także dla operacji wojskowych USA.
Mający 30 tys. mieszkańców Gibraltar, zajmujący powierzchnię 6 km kw., jest położony strategicznie u styku Oceanu Atlantyckiego i Morza Śródziemnego.
Brytyjczycy zajęli to terytorium podczas wojny o sukcesję hiszpańską (uprzednio było częścią królestwa Kastylii) i usankcjonowali zdobycz w pokoju utrechckim w 1713 r. W referendum z 2002 r. Gibraltarczycy odrzucili plan ówczesnego szefa brytyjskiego MSZ Jacka Strawa zakładający podział zwierzchności między Londyn i Madryt.
Skomentuj artykuł