Język rosyjski górą! "To głosowanie bandytów"
Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła we wtorek w drugim czytaniu ustawę o językach, która przyznaje preferencje językowi rosyjskiemu. Opozycja w parlamencie oświadczyła w odpowiedzi, że głosowanie sfałszowano, a pięciu jej deputowanych ogłosiło głodówkę.
Ugrupowania opozycyjne oznajmiły także, że do końca bieżącej sesji nie będą przychodziły na posiedzenia Rady Najwyższej.
Zadowolenie z ustawy wyraziła już Rosja. - Ten krok doprowadzi do jeszcze większego zbliżenia między naszymi bratnimi narodami i pozwoli z ulgą odetchnąć milionom naszych rodaków na Ukrainie - oświadczył Leonid Słucki, szef komitetu rosyjskiej Dumy Państwowej ds. Wspólnoty Niepodległych Państw i związków z rodakami za granicą.
Głosowanie w sprawie ustawy językowej odbyło się w Kijowie we wtorek późnym popołudniem. Doszło do niego mimo, że punkt ten nie został włączony do porządku obrad. W czasie głosowania w sali obrad parlamentu nie było dziennikarzy.
- To było głosowanie bandytów, a nie deputowanych - oświadczył przywódca opozycyjnej partii Front Zmian Arsenij Jaceniuk.
- Oceńcie piękno tej gry. Dali się (opozycja - red.) podejść, jak małe kocięta. Nie wiem, co będą robić na wyborach parlamentarnych - ripostował deputowany rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza Mychajło Czeczetow.
Według ustawy o językach jedynym językiem urzędowym pozostaje ukraiński, jednak w instytucjach państwowych na terenach z dużymi skupiskami mniejszości narodowych dopuszcza się także używanie języka tych mniejszości.
W praktyce oznacza to, że ustawa da preferencje językowi rosyjskiemu, którym posługuje się większość mieszkańców wschodniej Ukrainy - twierdzi opozycja.
Sprawa zrównania statusu języka rosyjskiego z językiem ukraińskim jest tematem, do którego Partia Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza powraca przy okazji każdej kampanii wyborczej. Najbliższe wybory - parlamentarne - odbędą się na Ukrainie w końcu października.
O podwyższeniu statusu języka rosyjskiego mówił w swej kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2010 roku sam Janukowycz, jednak po dojściu do władzy nie zrobił nic, by do tego doprowadzić.
Według ekspertów miejsce języka rosyjskiego w życiu publicznym na Ukrainie jest problemem zarówno społecznym, jak i politycznym. Znaczna grupa obywateli średniego i starszego pokolenia (głównie na wschodzie i południu kraju) nie mówi bowiem, ani nie pisze po ukraińsku.
Dla środowisk narodowodemokratycznych eliminacja języka rosyjskiego jest pierwszoplanowym celem politycznym, natomiast środowiska komunistyczne i rusofilskie dążą do nadania rosyjskiemu statusu równorzędnego języka państwowego, otwarcie deklarując, że ma to być krok wymierzony w "ukraiński nacjonalizm".
Skomentuj artykuł