"Cztery wyspy archipelagu (Wysp Japońskich) powinny zostać zatopione przez bombę nuklearną dżucze. Nie potrzebujemy, żeby Japonia dłużej istniała w naszym pobliżu" - oświadczył związany z władzami komitet zajmujący się relacjami zewnętrznymi Korei Północnej. Jego komunikat przekazała oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA.
Dżucze to ideologia wprowadzona przez Kim Ir Sena, dziadka obecnego przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una; jest to północnokoreańska wersja marksizmu-leninizmu, podkreślająca samodzielność i suwerenność Korei Płn., zwłaszcza w polityce wewnętrznej i zagranicznej, obronności i gospodarce.
"Zredukujmy kontynentalne Stany Zjednoczone do popiołów i ciemności" - napisano również w oświadczeniu, w którym wezwano do "zmobilizowania wszystkich środków odwetowych". Wezwano również do likwidacji Rady Bezpieczeństwa ONZ, którą określono jako "narzędzie zła", składające się ze "skorumpowanych" krajów, działających na rozkaz Stanów Zjednoczonych.
Komitet oświadczył również, że Japonia "tańczy, jak jej zagrają" Stany Zjednoczone oraz, że nigdy nie zostanie jej przebaczone to, iż w sposób poważny nie przeprosiła za "zbrodnie przeciwko naszemu narodowi"; nawiązano tu najpewniej do japońskiej agresji na Półwysep Koreański w pierwszej połowie XX wieku. Koreę Południową komitet nazwał "zdrajcami i psami" USA.
"To oświadczenie jest niezwykle prowokacyjne. To coś, co znacząco zwiększa regionalne napięcie i jest absolutnie nie do przyjęcia" - powiedział w czwartek na konferencji prasowej szef gabinetu japońskiego premiera Yoshihide Suga.
W związku z przeprowadzeniem 3 września przez Koreę Płn. szóstej już próby nuklearnej, a wcześniej prób z międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi (ICBM), w ostatnim czasie napięcie na Półwyspie Koreańskim znacznie wzrosło.
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła jednomyślnie w poniedziałek rezolucję o nałożeniu dodatkowych sankcji na Koreę Północną. Nowe restrykcje przewidują m.in. wprowadzenie limitu na dostawy ropy naftowej do Korei Płn., całkowite embargo na eksport gazu ziemnego do Korei Płn. i zakaz importu północnokoreańskich wyrobów tekstylnych.
Skomentuj artykuł