Na szczycie G7 trwa dyskusja na temat Afryki
Potrzebne jest silne partnerstwo z Afryką - mówił premier Włoch Paolo Gentiloni, otwierając w sobotę rano na szczycie G7 w Taorminie na Sycylii sesję z zaproszonymi na obrady przywódcami Gwinei, Tunezji, Nigru, Nigerii, Etiopii i Kenii.
Jednym z tematów dyskusji z szefami państw i rządów tych krajów na G7 w ostatnim dniu obrad szczytu był kryzys migracyjny.
Na debatę G7-Afryka przybyli też sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Legarde, delegaci Unii Afrykańskiej, Afrykańskiego Banku na rzecz Rozwoju i Banku Światowego.
W wystąpieniu inauguracyjnym na sesji szef włoskiego rządu oświadczył, że "już sama Taormina i Sycylia mówią nam wiele, jak ważne dla nas są relacje z Afryką". "Znajdujemy się w sercu Morza Śródziemnego, a dzisiejsza dyskusja z przedstawicielami Afryki koncentruje się na potrzebie partnerstwa na całym polu między G7, międzynarodowymi instytucjami i krajami afrykańskimi, którego celem jest innowacja i rozwój kapitału ludzkiego" - mówił włoski premier.
Jego rząd uważa inwestycje na Czarnym Lądzie i owocną współpracę z krajami afrykańskimi za istotny element, który mógłby pomoc w zatrzymaniu fali migracyjnej.
Premier Gentiloni podkreślił także, iż kraje afrykańskie potrzebują innowacji produkcji, a także odpowiedniej infrastruktury.
Skomentuj artykuł