Na Wyspach plan "Wielkiego Społeczeństwa"
Brytyjski premier David Cameron przedstawił w poniedziałek w Liverpoolu szczegóły inicjatywy "Wielkiego Społeczeństwa", zakładającej zwiększenie obywatelskiej aktywności przy jednoczesnej redukcji zadań wykonywanych obecnie przez aparat państwowy.
Cameron chce zwiększenia roli instytucji wyższej użyteczności publicznej, lokalnych społeczności, wolontariatu i inicjatyw społecznych. Celem jest także to, by decyzje dotyczące spraw lokalnych nie były podejmowane na szczeblu wyższym niż jest to potrzebne.
"Wielkie Społeczeństwo" to lansowana przez konserwatystów w trakcie kampanii wyborczej idea, która łączy różne wątki istotne dla konserwatywnego pojmowania roli państwa i inicjatyw społecznych. Służy wyzwoleniu inicjatyw społecznych, reformie sektora publicznego i zaktywizowaniu lokalnych społeczności.
Swą ideę konserwatyści przeciwstawiali laburzystowskim praktykom rozbudowywania sektora publicznego oraz kontrolowania inicjatyw społecznych, co prowadzi ich zdaniem do biurokracji oraz osłabiania inicjatywy i samodzielności obywateli.
- Idea Wielkiego Społeczeństwa to wielka zmiana kulturowa polegająca na tym, że ludzie w życiu codziennym, w stosunkach sąsiedzkich, w miejscu pracy czy u siebie w domu nie zwracają się do urzędników, władz lokalnych lub centralnego rządu o to, by dały im odpowiedź na ich problemy, lecz by mieli wolność i możliwości, by samemu pomóc sobie i społecznościom, w których żyją - wyjaśnił Cameron. - Rząd potrzebny jest do tego, by dopomógł w budowie Wielkiego Społeczeństwa. Wymaga to zupełnie nowego podejścia do rządu i rządzenia - dodał.
Ma to być np. przyznanie ludziom większego wpływu na wydatki władz lokalnych finansowane z ich podatków, wykorzystanie wolontariuszy do pracy w muzeach czy wykup zamykanego pubu przez okolicznych mieszkańców i zagospodarowanie go.
Krytycy inicjatywy sądzą, iż dążenie do zaangażowania zwykłych ludzi, by zatroszczyli się o poprawę środowiska, w którym żyją, i rozwiązywali problemy we własnym zakresie bardzo rządowi odpowiada, ponieważ nie pociąga za sobą zobowiązań finansowych dla budżetu.
Cameron dał odpór takim sugestiom, wskazując, że inicjatywa ta nie ma na celu redukcji wydatków państwowych. - Idea Wielkiego Społeczeństwa nie jest podyktowana chęcią oszczędzenia wydatków z budżetu. Ma na celu zbudowanie większego i lepszego społeczeństwa - podkreślił.
Premier wskazał w przemówieniu na wprowadzoną przez koalicję konserwatystów z liberałami możliwość sprawowania kontroli nad nowo powstającymi szkołami, co uznał za przejaw decentralizacji władzy.
Na wstępnym etapie program "Wielkiego Społeczeństwa" zostanie przetestowany w czterech miejscach: w Liverpoolu, gminie Sutton-Cheam w Londynie, dolinie Eden w Cumbrii oraz Windsor-Maidenhead w Berkshire. Resort do spraw społeczności lokalnych i samorządów wyśle tam swoich przedstawicieli, by wspierali miejscowe inicjatywy i służyli doradztwem.
Skomentuj artykuł