Nawałnica na Sardynii - 14 ofiar śmiertelnych
Do 14 wrosła liczba śmiertelnych ofiar nawałnic, które przeszły w poniedziałek nad Sardynią. Ulewie towarzyszyła wichura, nazwana "cyklonem Kleopatra". W nocy znaleziono ciała poszukiwanych osób. Włoska wyspa pogrążyła się w chaosie.
To żywioł, jakiego jeszcze na Sardynii nie było - informują władze lokalne. Ekipy ratunkowe obecne w wielu rejonach wyspy odkryły wraz z nadejściem świtu skalę zniszczeń.
W rejonie miejscowości Arzachena w prowincji Olbia nad ranem we wtorek znaleziono w zalanej suterenie ciała czteroosobowej brazylijskiej rodziny, w tym dwojga dzieci.
Oberwanie chmury rozpoczęło się w północno-wschodniej Sardynii, a następnie rozprzestrzeniło się na inne obszary wyspy. Pierwszą ofiarą śmiertelną była 64-letnia kobieta, którą w ciągu dnia w poniedziałek znaleziono w zalanym domu w rejonie miasta Oristano, gdzie zniszczenia są największe. Ewakuowano tam z domów około 800 osób.
W Torpe koło Nuoro w zalanym domu zginęła 90-letnia kobieta. W rezultacie zawalenia się mostu w Dorgali, w tym samym rejonie, zginął policjant, który eskortował karetkę pogotowia.
Koło Olbii w małym samochodzie porwanym przez potoki wody zginęły matka i córką.
Trzy osoby straciły życie w małym furgonie, gdy zawalił się pod nim most na drodze między Olbią a Tempio.
Wiatr w wielu miejscach przekraczał prędkość 100 kilometrów na godzinę. To nie były ulewy, ale bomby wodne - informują media.
Zniszczenia są ogromne, a komunikacja na Sardynii i między wyspą a stałym lądem została sparaliżowana.
Skomentuj artykuł