Portugalia: będą kolejne drastyczne cięcia
Rząd premiera Pedro Passosa Coelho zapowiedział w czwartek kolejną rundę bardzo niepopularnych cięć budżetowych w Portugalii. Oszczędności mają pomóc w zmniejszeniu deficytu budżetowego, czego domagają się zagraniczni kredytodawcy Lizbony, czyli EBC, KE i MFW.
Trojka, czyli przedstawiciele Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego, zakończyła w czwartek kolejną analizę stanu finansów Portugalii. Zadaniem tak zwanego zespołu technicznego trojki była ocena, czy po odrzuceniu przez portugalski Trybunał Konstytucyjny części reform, kraj nadal kwalifikuje się do otrzymania zagranicznych funduszy pomocowych.
Kojarzony z niepopularnymi reformami zespół trojki "dyskretnie pojawił się w Lizbonie" w poniedziałek i podjął w siedzibie resortu finansów rozmowy z politykami.
Od oceny kondycji finansów Portugalii, jaką ostatecznie wyda trojka zależy przyznanie Lizbonie kolejnej transzy pakietu pomocowego, wartej 2 mld euro, a także wydłużenie do siedmiu lat okresu spłaty zagranicznych pożyczek zaciągniętych przez Portugalię.
Jak głosi bardzo krótki komunikat trojki wydany w czwartek, jeśli rząd portugalski nie spełni warunków stawianych przez KE, EBC i KE, nie otrzyma następnej raty kredytowej. Lizbona musi znaleźć metodę na załatanie dziury budżetowej.
Gabinet Coelho zapowiedział w czwartek następną rundę cięć, które mają pomóc wygospodarować w tym roku 800 mln euro oszczędności, czyli równowartość 0,5 PKB Portugalii. Rząd zamierza poczynić oszczędności między innymi poprzez zwolnienia w sektorze publicznym oraz cięcia funduszy na "usługi, dobra i wydatki bieżące" - poinformował sekretarz stanu ds. budżetu w ministerstwie finansów Luis Morais Sarmento.
Cięcia budżetowe, jakie rząd ma zamiar poczynić po uwzględnieniu rekomendacji trojki, zostaną przedstawione szczegółowo w parlamencie w maju - zapowiada AFP.
Istnieją jednak obawy, że polityka cięć budżetowych ma niebezpieczne skutki uboczne, dusi bowiem wzrost gospodarczy. Kraj wkracza w trzeci rok recesji, bezrobocie wynosi obecnie 17,5 proc., a w roku przyszłym ma wzrosnąć do 18,5 proc. Portugalska gospodarka skurczyła się w 2012 roku o 3,2 proc. W miarę zaś jak spowalnia wzrost, maleją dochody państwa. Ponadto rosnące bezrobocie naraża budżet na większe wydatki na zasiłki dla bezrobotnych.
W roku 2011 Lizbonie przyznano warty 78 mld euro pakiet pomocowy. Jest on podzielony na transze, przelewane w miarę realizowania przez Portugalię celów budżetowych i spełniania wymogów, jakimi obwarowana jest pomoc zagraniczna.
Forsowanie kolejnych drastycznych oszczędności jest jednak coraz trudniejsze; zdesperowani Portugalczycy wychodzą na ulice, a szerokie porozumienie różnych formacji politycznych, które wspólnie popierały początkowo dotkliwe reformy, rozpadło się.
Premier przeprowadził w środę długą rozmowę z liderem socjalistycznej opozycji, Antonio Jose Seguro, prosząc go o poparcie dla planów rządu. Seguro oświadczył jednak po spotkaniu, że nie będzie firmował podejścia gabinetu Coelho. "Polityka cięć nie skutkuje" - powiedział przywódca socjalistów.
Skomentuj artykuł