Prasa w Rosji: Gazprom przedziera się na Bałkany
Gazprom przedziera się na Bałkany przez Grecję i Włochy - zauważa w czwartek dziennik "Kommiersant", informując o podpisanym w środę przez rosyjski koncern i firmy z Grecji i Włoch liście intencyjnym dotyczącym dostaw surowca dla planowanego gazociągu ITGI.
- W ocenie analityków, Gazprom dzięki ITGI będzie mógł zaopatrywać w gaz południowe Bałkany, częściowo rezygnując z tranzytu przez Ukrainę - wskazuje rosyjska gazeta. Podkreśla przy tym, że Gazprom "przyznaje, iż jest gotów przystąpić do tego projektu tylko przy zgodzie Komisji Europejskiej".
"Wiedomosti" zwracają w tym kontekście uwagę, że obecnie zamrożone są oba południowe projekty Gazpromu, jakie ewentualnie można połączyć z ITGI: South Stream (Gazociąg Południowy) oraz - zaplanowany po rezygnacji z South Stream - Turkish Stream (Turecki Potok).
Zdaniem "Kommiersanta" podpisanie listu intencyjnego oznacza, iż Gazprom "faktycznie oficjalnie powrócił do projektu czarnomorskiego gazociągu South Stream". Dziennik przypomina, iż wznowienia South Stream "aktywnie domaga się szereg państw UE".
"Wiedomosti" cytują opinie analityków, którzy oceniają, iż obecnie niemożliwa jest budowa Tureckiego Potoku, jednak może się to zmienić wraz ze zmianą sytuacji politycznej między Rosją i Turcją.
Gazprom, włoski Edison i grecka DEPA podpisały w środę w Rzymie list intencyjny dotyczący dostaw rosyjskiego gazu po dnie Morza Czarnego przez kraje trzecie do Grecji i dalej do Włoch. Celem listu jest stworzenie południowej trasy dostaw rosyjskiego gazu do Europy. Jak przekazał Gazprom, strony zamierzają wykorzystać rezultaty prac wykonanych w ramach projektu ITGI Posejdon.
ITGI Posejdon miał połączyć systemy przesyłu gazu Grecji i Włoch. Zakładano, że gazociąg będzie biegł z Komotini na północy Grecji do włoskiej Apulii po dnie Morza Jońskiego. W pierwszej wersji tego projektu mowa była o sprowadzaniu do Włoch gazu z Azerbejdżanu przez gazociąg TANAP. Pod 2009 roku nastąpił impas w realizacji projektu, związany z wybraniem przez Azerbejdżan gazociągu TAP jako trasy dostaw surowca.
Jak poinformował w środę prezes Gazpromu Aleksiej Miller, do końca 2016 roku prowadzone będzie badanie wykonalności projektu. - Jednak do jego rozpoczęcia potrzebne jest nam oficjalne stanowisko Komisji Europejskiej o poparciu dla tej trasy - powiedział Miller, cytowany przez "Kommiersant".
ITGI został przez KE umieszczony na liście priorytetowych projektów - przypomina gazeta.
Aleksiej Griwacz z Fundacji Narodowego Bezpieczeństwa Energetycznego powiedział "Wiedomostiom", że list intencyjny z DEPA i Edison można interpretować jako sygnał Gazpromu dla jego partnerów: "jesteśmy otwarci na dialog i jesteśmy gotowi do realizacji również południowego gazociągu; myślmy wspólnie, jak to zrobić w ramach reguł wyznaczonych przez Komisję Europejską".
Zdaniem Marii Biełowej z Vygon Constulting obecnie pozycja negocjacyjna Gazpromu jest silniejsza niż w 2014 roku, kiedy to w obliczu sprzeciwu ze strony Komisji Europejskiej zrezygnował on z budowy South Stream. Gazprom dopracował projekt Tureckiego Potoku, który może zostać wznowiony przy zmianie sytuacji politycznej, a także poczynił kroki w celu realizacji Nord Stream 2 - wyjaśnia analityczka.
Skomentuj artykuł