Rosja chwali Kaczyńskiego za twardą postawę
Rządowa "Rossijskaja Gazieta" informuje w poniedziałek o oburzeniu, jakie w Polsce wywołała decyzja ustępującego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki o nadaniu pośmiertnie przywódcy OUN Stepanowi Banderze tytułu Bohatera Ukrainy.
Według moskiewskiego dziennika, z tego powodu w Polsce odbyły się "masowe akcje protestacyjne", "zorganizowane przez katolickich księży i potomków dziesiątek tysięcy Polaków, którzy ucierpieli z rąk bojowników UPA w latach II wojny światowej".
"Rossijskaja Gazieta" podkreśla, że "ze specjalnym oświadczeniem w sprawie nadania Banderze tytułu Bohatera Ukrainy wystąpił prezydent Polski Lech Kaczyński, który do niedawna był uważany za przyjaciela i politycznego sojusznika ukraińskiego prezydenta".
– Ton oświadczenia Kaczyńskiego w stosunku do "strategicznego partnera" Warszawy był skrajnie twardy – przekazuje dziennik.
"Rossijskaja Gazieta" wskazuje też, iż "zdaniem analityków, decyzją o uczynieniu z Bandery bohatera Wiktor Juszczenko nie tylko znacznie popsuł międzynarodowy wizerunek Ukrainy i opinię o sobie w Polsce, lecz także dobrosąsiedzkie stosunki z Warszawą".
– W każdym razie Kaczyński zwrócił uwagę na to, że ostatnie działania prezydenta Ukrainy są wymierzone przeciwko procesowi historycznego dialogu i pojednania – zaznacza dziennik.
"Rossijskaja Gazieta" przypomina, że "tylko na Wołyniu w imieniu Bandery bandyci z utworzonych przez niego UPA i OUN zamordowali około 200 tys. Polaków i Żydów".
22 stycznia prezydent Juszczenko pośmiertnie uhonorował Banderę tytułem Bohatera Ukrainy. Tydzień później ustępujący prezydent Ukrainy ogłosił dekret, w którym uznał członków OUN i UPA za uczestników walk o niepodległość państwa.
W Rosji Bandera uważany jest za zbrodniarza, który w latach II wojny światowej u boku nazistowskich Niemiec walczył przeciwko ZSRR. Bandera został zamordowany w 1959 roku przez radzieckiego agenta.
Skomentuj artykuł