Rosja: Putin stawia żądania prokuraturze
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin polecił we wtorek Prokuraturze Generalnej Rosji, aby sprawnie reagowała na wszelkie działania radykalnych ugrupowań siejących wrogość międzyetniczną i międzyreligijną.
Putin mówił o tym na posiedzeniu kolegium Prokuratury Generalnej FR. Prezydent nie sprecyzował, które konkretnie organizacje ma na myśli.
- W polu waszej stałej uwagi powinny znajdować się problemy przeciwdziałania ekstremizmowi - oświadczył Putin, podkreślając, że w 2012 roku liczba przestępstw na tym tle w Rosji wzrosła o 12 proc.
Gospodarz Kremla ocenił, że niektóre radykalne ugrupowania działają "wyzywająco zuchwale". - Prowadzą publiczne akcje, rozpowszechniają swoje idee przez internet, praktycznie otwarcie werbują sympatyków - wyjaśnił.
Putin oznajmił, że Prokuratura Generalna FR "powinna jak najsprawniej reagować na próby wzniecania wrogości międzyetnicznej i międzyreligijnej, a także propagowania ksenofobii i szowinizmu".
Zdecydowanych działań w walce z ekstremistami prezydent zażądał wcześniej od Federalnej Służby Bezpieczeństwa. - Bezpośredni związek ugrupowań ekstremistycznych i terrorystycznych jest oczywisty. Dlatego przy neutralizowaniu różnych struktur ekstremistycznych trzeba działać maksymalnie stanowczo, blokować próby wykorzystywania przez radykałów nowoczesnych technologii informatycznych, internetu i portali społecznościowych - oświadczył 14 lutego na posiedzeniu Kolegium FSB.
Tego samego kilka dni wcześniej domagał się od policji. Występując podczas kolegium MSW Rosji oznajmił, że "polityczna konkurencja jest nieodłącznym warunkiem rozwoju kraju i społeczeństwa, jednak żaden wybryk ekstremistyczny nie może pozostać bezkarny".
Z danych Moskiewskiego Biura Praw Człowieka wynika, że od stycznia do października 2012 roku w Rosji odnotowano 120 aktów agresji na tle ksenofobii, w wyniku których 33 osoby zginęły, a 162 zostały ranne. Do zdarzeń takich najczęściej dochodziło w Dagestanie, Moskwie, obwodzie moskiewskim, obwodzie swierdłowskim, Petersburgu i obwodzie leningradzkim.
W lutym podczas wspólnej operacji rosyjskiej policji, FSB i Federalnej Służby Migracyjnej, wymierzonej w środowiska podejrzane o związki z ekstremistami i terrorystami, w Petersburgu zatrzymano około 700 osób. Byli to muzułmanie uczestniczący w modlitwie w meczecie, który nieoficjalnie działał na terenie targu Apraksin Dwor.
Po sprawdzeniu dokumentów większość spośród zatrzymanych została wtedy zwolniona. Około 300 osób pozostawiono jednak w areszcie do dalszych wyjaśnień. Większość z nich została później deportowana z Rosji.
Wśród zatrzymanych był pochodzący z Kabardo-Bałkarii, republiki na rosyjskim Kaukazie Północnym, 24-letni Murat Sabaszew, podejrzany o opublikowanie w latach 2010-2011 w internecie materiałów o treści ekstremistycznej i filmów z zamachów terrorystycznych. Organy ochrony prawa zainteresowały się również imamem meczetu na bazarze, przywódcą tadżyckiej diaspory w Petersburgu Abdurachmanem Akiłowem.
Skomentuj artykuł