Stany Zjednoczone muszą pomóc Ukrainie

Zachód, w tym USA, musi pomóc Ukrainie, jeśli nie chce, by zbrojny konflikt na wschodzie tego kraju nadal się zaostrzał. Oznacza to, że na obronę Ukrainy trzeba przeznaczyć znaczące sumy pieniędzy - piszą w "Washington Post" Steven Pifer i Strobe Talbott.

Pifer, ekspert waszyngtońskiego think tanku Brookings Institution i były ambasador USA na Ukrainie, oraz Talbott, szef Brookings i wicesekretarz stanu USA w latach 1994-2001, przypominają, że po grudniowej przerwie w walkach konflikt na wschodzie Ukrainy od stycznia znów przybiera na sile, a Rosja "nie robi nic dla wypracowania pokojowego rozwiązania" i "dąży do utrzymania konfliktu w stanie wrzenia, by móc wywierać presję na rząd ukraiński i go destabilizować".

Zdaniem ekspertów dla Zachodu konflikt ukraiński to kwestia wychodząca poza samą Ukrainę. Rosja naruszyła zasady, które "przez blisko 70 lat utrzymywały pokój, stabilność i bezpieczeństwo w Europie, oraz użyła siły do zmiany granic"; "jeśli Zachód nie da odporu, gdzie indziej może stanąć przed wyzwaniami, także zbrojnymi, ze strony Rosji, które będą wymagały o wiele kosztowniejszej odpowiedzi" - podkreślają.

Pifer i Talbott zauważają, że gospodarcze sankcje wprowadzone dotychczas przez USA i UE zaszkodziły rosyjskiej gospodarce, ale nie skłoniły Moskwy do rozmów. Także wojskowe wsparcie, jakiego Waszyngton udzielił dotąd Kijowowi, okazało się stosunkowo niewielkie i ograniczone do tzw. sprzętu nieśmiercionośnego.

Dlatego ich zdaniem USA "muszą zrobić więcej, by zmusić Rosję do zmiany kursu. To oznacza dostarczenie ukraińskiemu wojsku środków wystarczających do tego, by kontynuowanie agresji (na ukraińskim wschodzie) uczynić tak kosztownym, by zniechęcić (prezydenta Rosji Władimira) Putina i rosyjską armię do eskalowania walk".

Pifer i Talbott na łamach "Washington Post" przedstawiają trzy rekomendacje dla USA w sprawie Ukrainy z listy, która zostanie opublikowana w przyszłym tygodniu. Opracowali ją sami Pifer i Talbott, a także sześcioro innych funkcjonariuszy amerykańskich odpowiedzialnych za bezpieczeństwo narodowe.

Po pierwsze, Biały Dom i Kongres powinny ich zdaniem przeznaczyć znaczne środki na wzmocnienie potencjału obronnego Ukrainy - 1 mld dolarów wsparcia wojskowego w bieżącym roku rachunkowym i łącznie 2 mld dol. w latach 2016-2017.

Po drugie, USA muszą zmienić dotychczasową politykę i zacząć dostarczać Ukrainie obronny sprzęt śmiercionośny, szczególnie lekką broń przeciwpancerną. Eksperci przypominają, że ukraińska armia wykorzystuje pociski przeciwczołgowe, które mają ponad 20 lat i w znacznym stopniu nie działają.

Po trzecie, rząd USA powinien zwrócić się w sprawie pomocy dla Ukrainy do pozostałych krajów NATO, szczególnie tych, które nadal korzystają z postsowieckiego sprzętu i systemów broni kompatybilnych z uzbrojeniem ukraińskim. "Jeśli USA udzielą Ukrainie pomocy w postaci sprzętu śmiercionośnego, część pozostałych krajów NATO postąpi podobnie" - uważają specjaliści.