Światowy Kongres Żydów o wypowiedzi premiera Morawieckiego
W opublikowanym w nocy z soboty na niedzielę oświadczeniu przewodniczący Światowego Kongresu Żydów (WJC) Ronald S. Lauder potępił "absurdalną i niesumienną" wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, którą w Izraelu odebrano jako stwierdzenie, że wśród sprawców Holokaustu byli także Żydzi.
Lauder zażądał odwołania tej wypowiedzi i przeprosin ze strony polskiego rządu.
- Polski premier wykazał odrażającą ignorancję jego niesumiennym twierdzeniem, że tzw. "żydowscy sprawcy" byli częściowo odpowiedzialni za usiłowania nazistowskich Niemiec zlikwidowania europejskich Żydów - powiedział Lauder.
Dodał, że "zrozumiałe jest, iż Polacy są wyczuleni na nazywanie niemieckich nazistowskich obozów eksterminacyjnych i koncentracyjnych polskimi". Podkreślił jednak, że rząd polski "ucieka się do ekstremalnych i niezgłębionych twierdzeń".
Przewodniczący WJC wyraził pogląd, że "nie jest to niczym innym niż próbą fałszowania historii, która pobrzmiewa najgorszymi formami antysemityzmu i zaciemniania Holokaustu".
Lauder zażądał "natychmiastowego odwołania i przeprosin ze strony polskiego rządu za te absurdalne i obraźliwe uwagi".
Zdaniem Laudera "nadszedł czas aby wszystkie europejskie rządy, w tym rząd Polski, przyznały się do roli, jaką odegrały ich społeczeństwa w pomaganiu nazistom i przyczynieniu się do prawie całkowitego zniszczenia narodu żydowskiego".
- Włączenie Żydów do grona sprawców tych przerażających czynów i obarczanie winą ofiar, zamiast morderców jest parodią, która tylko cofnie nas jeszcze bardziej do niektórych najciemniejszych momentów w historii ludzkości - głosi oświadczenie przewodniczącego WJC.
Podczas konferencji prasowej w sobotę na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa dziennikarz Ronen Bergman, zwracając się do premiera Morawieckiego w sprawie ustawy o IPN, przedstawił historię swojej urodzonej w Polsce matki, która przeżyła Holokaust, ale wielu członków jej rodziny zginęło, ponieważ zostali zadenuncjowani na Gestapo przez Polaków. Po czym oświadczył: "Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym uznany za przestępcę. Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do ognia".
Odpowiadając na pytanie Bergmana, Morawiecki powiedział m.in.: "Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy. Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy, czy ukraińscy - nie tylko niemieccy".
Jak poinformował w nocy z soboty na niedzielę dziennik "Jerusalem Post" w swym wydaniu internetowym, wiceminister spraw zagranicznych Izraela Tzipi Hotovely wezwała do zwołania nadzwyczajnej narady w izraelskim MSZ w celu omówienia sytuacji powstałej po wypowiedzi premiera Morawieckiego.
Skomentuj artykuł