Zwykle przedstawiciele syryjskiego rządu wzywają Syryjczyków za granicą do powrotu, występując w telewizji bądź udzielając wywiadów prasowych. Natomiast wtorkowe wezwanie jest - jak podkreśla AP - pierwszym formalnym apelem nadanym przez państwowe media.
Syryjskie siły rządowe, korzystające ze wsparcia Rosji i Iranu, przejęły ostatnio kontrolę nad znacznymi obszarami w pobliżu Damaszku i prowadzą nową ofensywę na południu kraju. Rząd kontroluje obecnie ponad 61 proc. syryjskiego terytorium, podczas gdy na początku ubiegłego roku było to tylko 17 proc. - wskazuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Reżim syryjski nazywa wszystkich rebeliantów "terrorystami".
AP odnotowuje, że z Syrii uciekło ponad 5,6 miliona ludzi. Syryjskie MSZ wzywa ich teraz do powrotu, podkreślając, że wielu uchodźców wewnętrznych powróciło już do domów. Agencja zwraca jednak uwagę, że wielu Syryjczyków nie może wrócić, ponieważ ich domy zostały zniszczone lub ponieważ boją się powołania do wojska bądź aktów zemsty ze strony sił rządowych.
Skomentuj artykuł