UE: politycy w Brukseli zszokowani zabójstwem bułgarskiej dziennikarki
Politycy w Brukseli są zszokowani zabójstwem bułgarskiej dziennikarki Wiktorii Marinowej. Unijni komisarze i szefowie największych frakcji w PE domagają się wnikliwego śledztwa, które ma dać odpowiedź na pytanie, czy morderstwo było związane z jej pracą.
Komisarz UE ds. sprawiedliwości Viera Jourova napisała na Twitterze, że będzie uważnie śledzić dochodzenie i w razie potrzeby zaoferuje pomoc ze strony unijnych agencji.
- Oczekuję pilnych działań, aby postawić odpowiedzialnych przed sądem i wyjaśnić, czy morderstwo było związane z jej (dziennikarki - PAP) pracą - podkreśliła.
Również wiceszef KE Frans Timmermans jest zszokowany zamordowaniem Marinowej.
- Po raz kolejny odważny dziennikarz ginie w walce o prawdę i z korupcją. Ci, którzy za tym stoją, powinni natychmiast zostać pociągnięci do odpowiedzialności przez bułgarskie władze - napisał na tym samym portalu społecznościowym.
Zbrodnią wstrząśnięci są też szefowie grup w PE. Lider frakcji Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber napisał, że Marinowa jest trzecim dziennikarzem zabitym w UE w ciągu jednego roku.
- To jest głęboko niepokojące. Konieczne jest dokładne śledztwo przeprowadzone przez bułgarskie władze - powiedział.
Również szef drugiej największej frakcji w PE, socjalistów, Udo Bullmann napisał na Twitterze, że jest głęboko poruszony zabójstwem. "W naszych myślach łączymy się z jej przyjaciółmi i rodziną - dodał.
Liderka liberałów Sophie in ’t Veld uważa, że potrzebne jest natychmiastowe zaangażowanie w śledztwo Europolu.
- Okrutne morderstwo Wiktorii Marinowej i ewentualne powiązanie go z jej śledztwem w sprawie korupcji muszą znaleźć wyjaśnienie. Dziennikarze muszą być bezpieczni - wskazała.
- Szokujące wieści z Bułgarii! Kolejny dziennikarz zamordowany. Jak coś takiego mogło stać się w Europe? - pyta z kolei na Twitterze liderka Zielonych w PE Ska Keller.
W niedzielę bułgarski resort spraw wewnętrznych poinformował, że 30-letnią dziennikarkę regionalnej telewizji TWN znaleziono martwą w mieście Ruse nad Dunajem. Według policji chodzi o zabójstwo dokonane z wyjątkowym okrucieństwem.
Marinowa była prezenterką i dyrektorką ds. administracyjnych TWN w Ruse. Jej ciało znaleziono w sobotę, identyfikację zakończono w nocy z soboty na niedzielę. Według policji zabójstwa dokonano w dzień.
Media bułgarskie przypominają, że ostatni program autorski Marinowej był poświęcony głośnej aferze korupcyjnej związanej z firmą GS Grup. W połowie września zostali zatrzymani w trakcie pracy dwaj dziennikarze, Bułgar i Rumun, którzy zamierzali udowodnić próby zniszczenia dokumentów potwierdzających malwersację unijnych funduszy. Prowadzili oni finansowane ze środków unijnych śledztwo dziennikarskie. Dziennikarzy uwolniono dopiero po interwencji ambasady rumuńskiej. 30 września w swoim programie Marinowa przeprowadziła wywiady z dziennikarzami - Dimitrem Stojanowem i Atillą Biro.
Informacja o zabójstwie Marinowej wywołała ostrą reakcję środowiska dziennikarskiego w mediach społecznościowych.
Według rankingu organizacji Dziennikarze bez Granic (RsF) w ubiegłym roku pod względem wolności prasy Bułgaria znajdowała się na ostatnim miejscu wśród państw Unii Europejskiej, a na świecie - na 111 miejscu wśród 180 państw.
Skomentuj artykuł