USA: Barack Obama spotkał się z Dalajlamą
Tybetański przywódca duchowy Dalajlama powiedział, że jest bardzo zadowolony z czwartkowego spotkania z prezydentem USA Barackiem Obamą i że rozmawiał z nim o promowaniu pokoju, wartości oraz harmonii religijnej.
Prezydent rozmawiał z dalajlamą w zachodnim skrzydle Białego Domu, ale spotkanie miało charakter prywatny. Przywódcy nie wystąpili potem razem przed kamerami i nie złożyli wspólnych oświadczeń.
Biały Dom wydał po spotkaniu komunikat, w którym pisze, że prezydent wezwał do bezpośredniego dialogu między Chinami a Tybetem. Oświadczono też, że prezydent "zgodził się z Dalajlamą co do znaczenia współpracy między USA a Chinami".
Chociaż Dalajlama nie wzywa do niepodległości Tybetu, lecz tylko upomina się o prawa dla Tybetańczyków, Pekin uważa go za niebezpiecznego separatystycznego przywódcę i wywiera naciski na przywódców państw, aby się z nim nie spotykali.
Obama odmówił spotkania się z Dalajlamą na jesieni ubiegłego roku, kiedy tybetański przywódca przebywał z wizytą w USA. Był to pojednawczy gest wobec Chin, szeroko krytykowany w USA jako niepotrzebne ustępstwo.
Chiny nie wyszły potem naprzeciw oczekiwaniom USA w żadnej sprawie będącej przedmiotem sporu. Nie poparły sankcji ONZ wobec Iranu, nie dokonały aprecjacji swej waluty ani nie zgodziły się na redukcję gazów cieplarnianych, postulowaną na konferencji w Kopenhadze przez rzeczników walki ze zmianami klimatu.
W styczniu rząd chiński ostro skrytykował USA za sprzedaż broni dla Tajwanu. Administracja wypełniła tu tylko zobowiązania wobec Tajwanu wynikające z ustawy Kongresu o uzbrojeniu wyspy, uznawanej przez Pekin za prowincję Chin, która nielegalnie odłączyła się od macierzy.
Skomentuj artykuł