"Niesprawiedliwe przetrzymywanie pastora Brunsona i stałe prześladowanie go przez tureckie władze jest po prostu nie do zaakceptowania" - napisał w oświadczeniu amerykański minister finansów Steven Mnuchin.
Biały Dom podkreślił, że prezydent Donald Trump wielokrotnie rozmawiał o uwolnieniu amerykańskiego pastora z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.
Wcześniej w środę Erdogan oświadczył, że "język gróźb", jakim posługują się Stany Zjednoczone, nikomu nie pomoże, a Ankara nie będzie szła na kompromisy w sprawie niezawisłości sądownictwa, i podkreślił, że uwagi z USA podparte "ewangelikalną, syjonistyczną mentalnością" są nie do zaakceptowania.
Pastor Andrew Brunson w październiku 2016 roku został aresztowany w Turcji, gdzie mieszka od 20 lat; jest oskarżony o terroryzm oraz szpiegostwo. Jego proces trwa od kwietnia. W ubiegłym tygodniu sąd turecki podjął decyzję o zamianie amerykańskiemu duchownemu aresztu tymczasowego na areszt domowy, jednak wniosek o uchylenie również tego środka został oddalony.
Władze USA od dawna domagają się uwolnienia Brunsona. W ubiegłym tygodniu Trump zagroził, że jeśli Turcja nie spełni żądania i nie uwolni pastora, USA nałożą na nią "szerokie sankcje".
Również wiceprezydent Mike Pence zagroził, że USA nałożą na Ankarę restrykcje, jeśli nie uwolni pastora. Zwracając się do Erdogana i jego rządu, Pence - jak powiedział - "przekazał wiadomość prezydenta Stanów Zjednoczonych: uwolnijcie pastora Andrew Brunsona lub przygotujcie się na konsekwencje".
Skomentuj artykuł