USA zachowa możliwość wyboru w sprawie Syrii

USA zachowa możliwość wyboru w sprawie Syrii
(fot. EPA/CHRISTOPHE KARABA)
PAP / slo

Zabiegając przez weekend o poparcie dla ataku na Syrię, USA zastrzegają, że zachowują sobie wszystkie warianty działania wobec niej. Rozpoczynający się tydzień ma przynieść głosowanie w Kongresie w sprawie ataku i ocenę ONZ, czy w Syrii użyto broni chemicznej.

W sobotę Unia Europejska, o której wsparcie dla planów interwencji w Syrii starał się sekretarz stanu USA John Kerry, nie poparła działań wojskowych wobec tego kraju. Ministrowie spraw zagranicznych 28 krajów UE na spotkaniu w Wilnie uznali, że dowody na użycie broni chemicznej przez reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada są poważne i potrzebna jest "jasna i mocna" odpowiedź wspólnoty międzynarodowej. Zarazem nie udzielili poparcia działaniom militarnym proponowanym przez USA i Francję.

Mimo to Kerry zapewnił, że "dwucyfrowa liczba" krajów jest gotowych wziąć udział w interwencji w Syrii.

Zarazem, jak Kerry mówił w ciągu weekendu, prezydent Barack Obama pozostawia sobie wszystkie warianty działania. Obama nie rozstrzygnął jeszcze, czy będzie czekał na raport ekspertów ONZ, ani też, czy po przedstawieniu tego raportu nie zwróci się w sprawie Syrii do Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Obama mówił do Amerykanów o Syrii w cotygodniowym wystąpieniu radiowym w sobotę. Przekonywał, że brak odpowiedzi na użycie tam broni chemicznej zwiększyłby groźbę jej ponownego użycia. Byłoby to też sygnałem dla innych państw, że mogą użyć bezkarnie takiej broni. Wszystko to, jak podkreślił Obama, stanowi "poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego". Zapewnił ponadto, że każde działanie zbrojne byłoby ograniczone w czasie i skali.

Kongres USA wraca z wakacji w poniedziałek i może w najbliższych dniach przeprowadzić głosowanie nad wnioskiem Obamy o uderzenie na Syrię. Wewnętrzna notatka władz Senatu ujawniona przez media w weekend sygnalizuje jednak możliwość późniejszego głosowania - w ciągu dwóch tygodni.

Pod koniec rozpoczynającego się tygodnia ma być gotowy raport ekspertów ONZ o użyciu broni chemicznej w Syrii - zapowiedział w sobotę prezydent Francji Francois Hollande. Dodał, że wówczas - i po głosowaniu w Kongresie USA - zwróci się do Francuzów w sprawie działań wobec Syrii.

Inspektorzy ONZ mają ocenić, na podstawie materiałów zebranych w Syrii, czy doszło tam do użycia broni czy też nie, nie orzekając, czy dokonały go siły Asada, czy walczący z nim rebelianci.

Reżim syryjski oraz władze Iranu przestrzegły w weekend USA przed atakiem.

Prezydent Syrii Baszar el-Asad udzielił w Damaszku wywiadu telewizji CBS. Zaprzeczył, by to on podjął decyzję o użyciu broni chemicznej i powiedział, że brak niezbitych dowodów na to, iż w Syrii w ogóle doszło do takiego ataku. Ostrzegł, że jeśli dojdzie do uderzenia USA na Syrię, jej sprzymierzeńcy dokonają odwetu.

Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif oznajmił w niedzielę, że Stany Zjednoczone wzniecą ogień na Bliskim Wschodzie, jeśli zaatakują Syrię.

Z inicjatywy papieża Franciszka sobota była dniem postu i modlitw w intencji pokoju w Syrii, na Bliskim Wchodzie i na całym świecie. Przyłączyli się do nich przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich oraz wspólnot wyznawców innych religii, w tym islamu i judaizmu. Ceremonia, symbolizująca odpowiedź na papieski apel, odbyła się w meczecie Umajjadów w Damaszku, a przewodniczył jej wielki mufti Syrii Ahmad Badredin Hasu, duchowy przywódca sunnitów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

USA zachowa możliwość wyboru w sprawie Syrii
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.