Wielka Brytania. Pranie brudnych pieniędzy przeszkodą w nałożeniu sankcji na Rosję

Wielka Brytania. Pranie brudnych pieniędzy przeszkodą w nałożeniu sankcji na Rosję
Prezydent Rosji Władimir Putin rozmawia z włoskimi biznesmenami (fot. Aleksey Nikolskyi/EPA/PAP)
PAP/mk

Brytyjski "The Times" opublikował artykuł, w którym wskazuje, że amerykańscy urzędnicy wytykają Brytyjczykom tolerowania procederu prania brudnych pieniędzy, pochodzących z różnych rosyjskich źródeł. Z tego powodu może być trudno nałożyć skuteczne sankcje na Rosję i prezydenta Władimira Putina.

Źródła dyplomatyczne powiedziały gazecie, że urzędnicy Departamentu Stanu USA wyrazili "przerażenie i frustrację" z powodu niepodjęcia przez rząd brytyjski twardych działań przeciwko napływowi rosyjskich pieniędzy, szczególnie do Londynu.

"Są obawy, że rosyjskie pieniądze są teraz tak zakorzenione w Londynie, że możliwość wykorzystania ich jako dźwigni przeciwko Putinowi mogła zostać utracona" - powiedziało źródło w Waszyngtonie. "Biden mówi o nałożeniu sankcji na samego Putina, ale to może być tylko symboliczne. Putin nie trzyma swoich pieniędzy za granicą, to wszystko jest na nazwisko kleptokratów i mnóstwo ich jest w nieruchomościach w Knightsbridge i Belgravii (prestiżowe dzielnice Londynu - PAP) tuż pod nosem waszego rządu" - dodaje.

DEON.PL POLECA

W tym tygodniu prezydent USA Joe Biden powiedział, że w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę możliwe jest w ramach sankcji objęcie nimi osobiście Władimira Putina.

Ilość rosyjskich pieniędzy zainwestowanych przez oligarchów w Wielkiej Brytanii jest trudna do wyśledzenia. W 2016 roku brytyjski rząd oszacował, że z podejrzanych źródeł napływa do kraju ok. 100 miliardów funtów rocznie. W 2020 roku parlamentarna komisja ds. wywiadu i bezpieczeństwa wskazała, że oligarchów przyciąga "lekkie i ograniczone podejście do regulacji, a silne rynki kapitałowe i nieruchomościowe w Londynie oferują solidne możliwości inwestycyjne". Organizacja Transparency International oświadczyła, że zidentyfikowała nieruchomości warte 1 mld funtów kupione za podejrzane fundusze z Rosji.

Jak pisze "The Times", we wtorek John Penrose, poseł rządzącej Partii Konserwatywnej i rządowy pełnomocnik ds. walki z korupcją, zarzucił rządowi Borisa Johnsona ciche opóźnianie projektu ustawy o przestępczości gospodarczej, która pozwoliłaby ujawniać wykorzystywanie fasadowych firm przez kleptokratów do zakupu brytyjskich nieruchomości.

Dziennik dodaje, że tego samego dnia bliski administracji Bidena think-tank Centre for American Progress, zaproponował transatlantyckie wysiłki "w celu skłonienia rządu brytyjskiego do podjęcia bardziej zdecydowanych działań". W raporcie CAP przytoczono przydomek "Londongrad" i stwierdzono, że "wykorzenienie powiązanych z Kremlem oligarchów będzie wyzwaniem, biorąc pod uwagę bliskie związki między rosyjskimi pieniędzmi a rządzącą Partią Konserwatywną, prasą oraz sektorami nieruchomości i finansów".

Od kiedy Johnson został premierem w połowie 2019 r. konserwatyści mieli otrzymać 2 miliony funtów od darczyńców z rosyjskimi powiązaniami, zaznacza "The Times".

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zbigniew Parafianowicz

Wojny, do których państwa wolą się nie przyznawać

Kim są osławione rosyjskie zielone ludziki i kto nimi dowodzi? Do czego posuwają się najemnicy walczący w Syrii, Libii i na wschodzie Ukrainy? Kto destabilizuje sytuację w...

Skomentuj artykuł

Wielka Brytania. Pranie brudnych pieniędzy przeszkodą w nałożeniu sankcji na Rosję
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.