Wypadek polskiego autokaru w Czechach, ranni

Wypadek polskiego autokaru w Czechach, ranni
Autokar wycieczkowy z Polski przewrócił się we wtorek rano w pobliżu miasta Szumperk, na północy Moraw. Według czeskiej policji siedem osób zostało rannych, ale ich obrażenia nie zagrażają życiu. (fot. PAP/CTK/Ludek Perina)
PAP / wm

Autokar wycieczkowy z Polski przewrócił się we wtorek rano w pobliżu miasta Szumperk, na północy Moraw. Według informacji czeskiej policji rannych zostało siedem osób, ale obrażenia nie zagrażają ich życiu. Wszyscy ranni trafili do szpitali.

- Z informacji, które ja posiadam od policji, od policjanta, który jest na miejscu zdarzenia, wynika, że autokar zjechał z drogi i przewrócił się- powiedziała PAP wicekonsul w Ostrawie Maria Kovacs, która udała się na miejsce wypadku.

Według sędziego Tadeusza Szewioły, który jechał tym autokarem, ale nie doznał poważniejszych obrażeń, autobus wywrócił się na prawy bok, kiedy próbował uniknąć zderzenia z jadącym z naprzeciwka samochodem osobowym. - Kierowca starał się uniknąć zderzenia i zjechał do prawej krawędzi pobocza. Jak się okazało właśnie w tym miejscu pobocze było uszkodzone, koło się zapadło i autobus przewrócił się. Na szczęście jechaliśmy wolno, autobus stoczył się z 1,5-metrowej skarpy - mówił sędzia.

Dodał, że najpoważniejsze obrażenia odniosły osoby, które siedziały po prawej stronie autobusu.

- Siedem osób zostało odwiezionych do szpitala, prawdopodobnie jedna osoba jest bardziej poszkodowana, ale nie jest w stanie ciężkim - poinformowała PAP wicekonsul z Ostrawy.

Szewioła wyjaśnił, że poważniej ranna została "pani prokurator z Dolnego Śląska, która ma złamanie otwarte ręki i to w kilku miejscach". Dodał, że tylko ona wróci do Wrocławia karetką. Pozostali ranni po opatrzeniu mają wracać z pozostałymi uczestnikami wycieczki podstawionym już autokarem.

- Moglibyśmy już wracać, bo nowy autokar już na nas czeka, ale policja spisuje protokół. Do tego musimy zabrać swoje rzeczy z rozbitego pojazdu, który z kolei musi być podniesiony przez dźwig i zaczekać na opatrzenie rannych - mówił sędzia, który ocenił, że powrót do Polski będzie możliwy za kilka godzin.

Szewioła jest prezesem dolnośląskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, które wynajęło biuro z Oławy w celu organizacji wyprawy na Sycylię. - Wracaliśmy z 12-dniowego pobytu we Włoszech, gdy doszło do wypadku - mówił sędzia.

Do wypadku doszło między wsiami Rovensko a Postrzelmuvek, pod Szumperkiem. Kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i autokar wypadł z drogi - mówił PAP nadporucznik Pavel Havlana z miejscowego inspektoratu drogowego.

W pojeździe - wraz z kierowcami - było 47 osób. Większość pasażerów - głównie prawników - pochodziła z Dolnego Śląska.

Witold Niemkiewicz z biura Vini -bus w Oławie powiedział PAP, że uczestnicy wycieczki, którzy nie odnieśli obrażeń, mogą wracać do domu nowym autokarem podstawionym specjalnie dla nich przez przewoźnika. Dodał, że autokar był sprawny technicznie i że jechały nim tylko osoby dorosłe.

Z powodu wypadku droga przez kilka godzin pozostanie zamknięta w obu kierunkach. Do czasu wyciągnięcia autobusu policja będzie kierować ruch na inną trasę.

Trwa wyjaśnianie przyczyn zdarzenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wypadek polskiego autokaru w Czechach, ranni
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.