Znamy szokujące dane z Syrii
- W ciągu ostatnich 48 godzin co 25 minut ginie jeden Syryjczyk a ranny zostaje co 13 minut. Ostatni pediatra w Aleppo został zabity podczas bombardowań - mówił de Mistura - specjalny mediator ONZ.
Zaapelował on na konferencji prasowej w Genewie w nocy ze środy na czwartek do USA i Rosji aby pomogły ożywić rozmowy pokojowe, które utknęły w martwym punkcie i wzmocnić znajdujący się "w wielkim niebezpieczeństwie" rozejm.
De Mistura rozmawiał z dziennikarzami po poinformowaniu podczas wideokonferencji o stanie rokowań Rady Bezpieczeństwa ONZ. Podkreślił, że w ostatnim okresie nastąpiło znaczne nasilenie walk, zwłaszcza w rejonie największego syryjskiego miasta Aleppo.
"W ciągu ostatnich 48 godzin co 25 minut ginie jeden Syryjczyk a ranny zostaje co 13 minut. Ostatni pediatra w Aleppo został zabity podczas bombardowań. Jak można prowadzić poważne rozmowy kiedy mamy tylko informacje o bombardowaniach i ostrzeliwaniach ?" - mówił de Mistura.
Zdaniem mediatora ożywienie rozmów i uratowanie rozejmu wymaga zwołania w najbliższym czasie spotkania Międzynarodowej Grupy Wsparcia Syrii złożonej z 17 krajów, której współprzewodniczą Rosja i USA.
De Mistura przyznał, że rozejm, który obowiązuje formalnie od 27 lutego z inicjatywy USA i Rosji, w pierwszym okresie doprowadził do znacznego osłabienia walk, ale ostatnio nasiliły się one ponownie i rozejm "znalazł się w wielkim niebezpieczeństwie". "Potrzebna jest amerykańsko-rosyjska inicjatywa na najwyższym szczeblu" - powiedział.
Zdaniem syryjskiej opozycji i rebeliantów rozejm w praktyce już nie funkcjonuje, gdyż jest łamany przez siły wierne reżimowi prezydenta Baszara el-Asada.
W toczących się przy pośrednictwie de Mistury pośrednich rozmowach pokojowych w Genewie uczestniczyła opozycja popierana przez Zachód i Arabię Saudyjską i wysłannicy rządu prezydenta Baszara el-Asada popieranego przez Moskwę.
Jednak 19 kwietnia opozycyjny Wysoki Komitet Negocjacyjny (HNC) zawiesił udział w rozmowach. HNC uzależnia wznowienie rokowań od wydarzeń w terenie i "poprawy kierunku negocjacji". Opozycja twierdzi, że strona rządowa nie spełniła warunków prowadzenia rozmów, m. in. umożliwienia dostarczenia potrzebującym zagranicznej pomocy humanitarnej, powstrzymania się od atakowania obszarów zamieszkanych przez ludność cywilną oraz uwolnienia niektórych więźniów.
De Mistura wyraził nadzieję na wznowienie rozmów w maju i kontynuowanie ich - tak jak zakładano - do lipca. Nie wymienił jednak żadnych dat oświadczając, że uniemożliwia to obecna sytuacja w Syrii.
Mimo wielu starań w Genewie wciąż nie udaje się doprowadzić do bezpośredniego spotkania stron konfliktu syryjskiego. Głównym puntem spornym w negocjacjach, które mają zakończyć konflikt w Syrii, jest forsowany przez władze udział rządzącego krajem od 16 lat prezydenta Asada w przyszłym przejściowym rządzie, na co kategorycznie nie zgadza się opozycja.
W trwającym od 2011 roku konflikcie syryjskim śmierć poniosło ponad 270 tys. ludzi.
Skomentuj artykuł