Włosi zdobywali tytuły w obliczu skandali
Czego potrzebują Włosi, by zdobyć piłkarskie mistrzostwo Europy? Silnej drużyny, dobrego trenera i... skandalu w tle. Przesądni po wybuchu afery z ustawianiem meczów uważają, że Italia wyrosła na głównego kandydata do zwycięstwa w turnieju.
Żadna inna reprezentacja na świecie nie przyjeżdża na mundial lub Euro tak często ze skandalem w tle jak Włosi. Co zadziwiające - właśnie wówczas osiągają najlepsze wyniki. Tak było w mistrzostwch globu w 1982 i 2006 roku, kiedy sięgali po tytuł.
W 1982 roku Italia do Hiszpanii przyleciała, wydawałoby się, totalnie rozbita. Przed turniejem wybuchła na Półwyspie Apenińskim afera korupcyjna, tzw. "toto nero". Na mundial pojechał jednak dołączony do kadry w ostatniej chwili, dzięki temu iż skrócono mu dwuletnią karę dyskwalifikacji, Paolo Rossi i to właśnie on strzelił decydującego w finale przeciwko Niemcom gola.
24 lata później przed mistrzostwami świata w Niemczech wybuchł skandal wokół piłkarzy Juventusu Turyn. W wyniku afery zostali oni zdegradowani do Serie B i rozpoczęli sezon z dziewięcioma ujemnymi punktami. Reprezentacja Włoch na mundial przyjechała jednak w pełni zmobilizowana. Ekipa Marcello Lippiego sięgnęła po raz kolejny po tytuł.
Również przed rozpoczęciem Euro 2012 włoską piłką wstrząsnął skandal. Afera z ustawianiem meczów miała tak silny oddźwięk, że niektórzy politycy zastanawiali się nawet nad wycofaniem zespołu z turnieju. Selekcjoner Cesare Prandelli podchodzi jednak sceptycznie do szans swojej drużyny.
- Jak dzieje się źle w piłce ligowej, nie może być dobrze w reprezentacji. Po kwalifikacjach byliśmy wszyscy bardzo szczęśliwi. Nikt nie przypuszczał, że w takich okolicznościach rozpoczniemy walkę w mistrzostwach Europy. Teraz sam jestem ciekawy jak to dalej będzie - przyznał po przylocie do Krakowa, gdzie swoją bazę mają Włosi.
Z podobnym nastawieniem podchodzi do całej sprawy bramkarz Gianluigi Buffon. - Tym razem jest znacznie gorzej niż w 2006 roku. Wówczas dotyczyło to tak naprawdę jedynie zawodników Juventusu. Teraz zamieszanych jest mnóstwo piłkarzy - zaznaczył
Ci, co jednak są przesądni uważają, że to właśnie Italia wywalczy tytuł. "Mam wrażenie, że historia znowu zatoczyła koło. Dokładnie w takim samym nastroju jechałem z ekipą do Niemiec na mundial i przywieźliśmy ze sobą puchar" - przypomniał Lippi.
Włosi w Euro zmierzą się w grupie C z Hiszpanią, Irlandią i Chorwacją.
Skomentuj artykuł