Zwycięstwo Polski na zakończenie mistrzostw

PAP / ŁK

Polska pokonała Wielką Brytanię 2:1 (0:1, 1:0, 1:0) w mistrzostwach świata Dywizji I grupy B w Lublanie. To trzecie zwycięstwo biało-czerwonych, którzy zakończą turniej na trzecim miejscu.

Pierwsza tercja była wyrównana, ale to Polacy oddali więcej strzałów. Mimo tego na przerwę udawali się w minorowych nastrojach - w 18. minucie Phil Hill wykorzystał świetne podanie Russela Cowleya i zapewnił Brytyjczykom prowadzenie.

W drugiej odsłonie biało-czerwoni całkowicie zdominowali grę, choć wynik długo nie uległ zmianie. W 25. i 31. minucie było, blisko, ale w obu sytuacjach bramkarz rywali Stephen Murphy popisał się udanymi interwencjami. Podopieczni trenera Wiktora Pysza nie rezygnowali i w 38. minucie Jarosław Rzeszutko doprowadził do wyrównania. Otrzymał podanie od Michała Kotlorza i "na raty" pokonał Murphy'ego. Po dwóch tercjach dysproporcja w strzałach była ogromna - Polacy próbowali sił 31 razy, a rywale - 12.

W trzeciej tercji do Polaków szczęście uśmiechnęło się sześć minut przed końcową syreną. Mikołaj Łopuski otrzymał bardzo dobre podanie od Krystiana Dziubińskiego i uderzeniem niemal z niebieskiej linii zaskoczył bramkarza rywali. Po stracie drugiego gola Brytyjczycy rzucili się do odrabiania strat, ale w bramce dobrze spisywał się Krzysztof Zborowski, który został wybrany najlepszym w polskiej ekipie. Zdarzyło się, że w sukurs przyszedł mu też słupek.

Bilans Polaków w Lublanie - trzy zwycięstwa i dwie porażki. Polacy ulegli dwóm czołowym drużynom - Słowenii 2:3 i Węgrom 0:6, które w piątek wieczorem zagrają o awans do elity. Zwyciężyli natomiast Koreę Południową 5:2, Chorwację 6:0 i Wielką Brytanię 2:1.

Polska - Wielka Brytania 2:1 (0:1, 1:0, 1:0)

Bramki: dla Polski - Jarosław Rzeszutko (38), Mikołaj Łopuski (54); dla W. Brytanii - Phil Hill (18). Kary: Polska - 8 min.; W. Brytania - 8. (PAP)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zwycięstwo Polski na zakończenie mistrzostw
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.