Patrząc na obrazy Świętej Rodziny, które znamy chociażby z bożonarodzeniowych kartek czy żłóbków, łatwo ulec pewnemu złudzeniu. Widzimy spokój, harmonię, ciepłe światło i cichą obecność. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu, poukładane i bezpieczne. Jednak dzisiejsza liturgia słowa brutalnie konfrontuje ten sielankowy obraz z rzeczywistością.
Patrząc na obrazy Świętej Rodziny, które znamy chociażby z bożonarodzeniowych kartek czy żłóbków, łatwo ulec pewnemu złudzeniu. Widzimy spokój, harmonię, ciepłe światło i cichą obecność. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu, poukładane i bezpieczne. Jednak dzisiejsza liturgia słowa brutalnie konfrontuje ten sielankowy obraz z rzeczywistością.
Być jak Józef. Ojczym Jezusa jest narzędziem w ręku Boga i figurą każdego wierzącego. Trzy razy słyszy słowo tak drogie dla chrześcijan: ‘wstań’ – przywołujące na myśl powstanie z martwych, które stanie się dziełem ‘Nowonarodzonego’. Misja Józefa jest zatem zadaniem każdego wierzącego: strzec i chronić Dziecię oraz stać się współpracownikiem w Jego misji.
Być jak Józef. Ojczym Jezusa jest narzędziem w ręku Boga i figurą każdego wierzącego. Trzy razy słyszy słowo tak drogie dla chrześcijan: ‘wstań’ – przywołujące na myśl powstanie z martwych, które stanie się dziełem ‘Nowonarodzonego’. Misja Józefa jest zatem zadaniem każdego wierzącego: strzec i chronić Dziecię oraz stać się współpracownikiem w Jego misji.
Gdzie znaleźć Pana i jak Go rozpoznać? To pytanie zadają sobie wszystkie generacje uczniów po tym pierwszym, apostolskim pokoleniu. Znikają bowiem ostatni naoczni świadkowie. Uczeń może więc ‘ujrzeć i uwierzyć’, we wspólnocie gromadzącej się w ‘pierwszy dzień po szabacie’ – w niedzielę na Eucharystii, na słuchaniu Słowa i łamaniu chleba. Czynimy to także my.
Gdzie znaleźć Pana i jak Go rozpoznać? To pytanie zadają sobie wszystkie generacje uczniów po tym pierwszym, apostolskim pokoleniu. Znikają bowiem ostatni naoczni świadkowie. Uczeń może więc ‘ujrzeć i uwierzyć’, we wspólnocie gromadzącej się w ‘pierwszy dzień po szabacie’ – w niedzielę na Eucharystii, na słuchaniu Słowa i łamaniu chleba. Czynimy to także my.
‘Będziecie znienawidzeni, ale wytrwajcie do końca’. Perspektywa, jaką Jezus przed nami rysuje jest trudna, a nawet po ludzku niemożliwa. To jest paradoks duchowy. Ten, kto niesie miłość, otrzymuje śmierć. Ale zatrzymuje na sobie ‘nienawiść’, nie przekazuje jej dalej. I to jest właściwa motywacja, zachęta, aby naśladować Pana, bo jeśli On szedł tą drogą, to znaczy, że to jest najlepszy i właściwy szlak.
‘Będziecie znienawidzeni, ale wytrwajcie do końca’. Perspektywa, jaką Jezus przed nami rysuje jest trudna, a nawet po ludzku niemożliwa. To jest paradoks duchowy. Ten, kto niesie miłość, otrzymuje śmierć. Ale zatrzymuje na sobie ‘nienawiść’, nie przekazuje jej dalej. I to jest właściwa motywacja, zachęta, aby naśladować Pana, bo jeśli On szedł tą drogą, to znaczy, że to jest najlepszy i właściwy szlak.
‘Nie bój się przyjąć!’ Reakcja niepewności i lęku towarzyszy ludzkości w kontakcie z Bogiem od zarania dziejów. Już w raju Adam boi się i ukrywa przed Stworzycielem. Tak samo Józef, mimo iż był ‘człowiekiem sprawiedliwym’ boi się i nie radzi sobie z presją chwili. Bóg przemawia do nas na różne sposoby i współpracuje z nami dla dobra naszego i świata.
‘Nie bój się przyjąć!’ Reakcja niepewności i lęku towarzyszy ludzkości w kontakcie z Bogiem od zarania dziejów. Już w raju Adam boi się i ukrywa przed Stworzycielem. Tak samo Józef, mimo iż był ‘człowiekiem sprawiedliwym’ boi się i nie radzi sobie z presją chwili. Bóg przemawia do nas na różne sposoby i współpracuje z nami dla dobra naszego i świata.
Wszystko ma sens i swoje znaczenie w historii zbawienia. Bóg nie manipuluje człowiekiem. Daje mu wolność wyboru. Nie przymusza do niczego. On zawsze ‘nawiedza’ i ‘wyzwala’. Nie tylko w przeszłości. On działał kiedyś, ale wyzwala także dzisiaj. Także dzisiaj okazuje nam swoje miłosierdzie.
Wszystko ma sens i swoje znaczenie w historii zbawienia. Bóg nie manipuluje człowiekiem. Daje mu wolność wyboru. Nie przymusza do niczego. On zawsze ‘nawiedza’ i ‘wyzwala’. Nie tylko w przeszłości. On działał kiedyś, ale wyzwala także dzisiaj. Także dzisiaj okazuje nam swoje miłosierdzie.
Pułapka ludzkich wyobrażeń. Istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że mówiąc o sprawach Bożych używamy pojęć i rozumienia ich na sposób ludzki. Dlatego potrzeba wielkiej ostrożności i uwagi, by nasz język religijno-duchowy nie był dla nas zwodniczy, bo za bardzo ‘uczłowieczony’.
Pułapka ludzkich wyobrażeń. Istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że mówiąc o sprawach Bożych używamy pojęć i rozumienia ich na sposób ludzki. Dlatego potrzeba wielkiej ostrożności i uwagi, by nasz język religijno-duchowy nie był dla nas zwodniczy, bo za bardzo ‘uczłowieczony’.
Pokora pasterzy. ‘Pokłon pasterzy’ opisany jest w najprostszy możliwy sposób. Pojawiają się bez zapowiedzi, oderwani od swoich owiec. Potem ‘znikają w ciemnościach’ historii, z których wyszli tylko na chwilę. Nie ma ich fizycznie, ale ich opowieści odbijają się echem wśród ludzi przez wszystkie wieki.
Pokora pasterzy. ‘Pokłon pasterzy’ opisany jest w najprostszy możliwy sposób. Pojawiają się bez zapowiedzi, oderwani od swoich owiec. Potem ‘znikają w ciemnościach’ historii, z których wyszli tylko na chwilę. Nie ma ich fizycznie, ale ich opowieści odbijają się echem wśród ludzi przez wszystkie wieki.
Nowonarodzony przynosi dobrą nowinę ubogim. Jezus na to został posłany, aby ubogim zajmującym najniższe szczeble drabiny społecznej ogłosić ewangelię. Nawet Jan Chrzciciel rodzi się pośród krewnych i sąsiadów, którzy cieszą się. Jezus przy narodzinach jest samotny. To jest czytelnym znakiem misji, jaka jest Jemu przeznaczona.
Nowonarodzony przynosi dobrą nowinę ubogim. Jezus na to został posłany, aby ubogim zajmującym najniższe szczeble drabiny społecznej ogłosić ewangelię. Nawet Jan Chrzciciel rodzi się pośród krewnych i sąsiadów, którzy cieszą się. Jezus przy narodzinach jest samotny. To jest czytelnym znakiem misji, jaka jest Jemu przeznaczona.
„Nie bój się!” „Nie bójcie się!” Okoliczności narodzenia Jezusa wciąż zaskakują. Przychodzi zbawić wszystkich, ale nie ma dla Niego miejsca w ‘gospodach’ ludzkich serc. Od początku jest tułaczem, wyrzutkiem, emigrantem. Czyha na Niego śmiertelne zagrożenie. Ale to On jest obiecanym Emmanuelem. Oddajmy Mu hołd!
„Nie bój się!” „Nie bójcie się!” Okoliczności narodzenia Jezusa wciąż zaskakują. Przychodzi zbawić wszystkich, ale nie ma dla Niego miejsca w ‘gospodach’ ludzkich serc. Od początku jest tułaczem, wyrzutkiem, emigrantem. Czyha na Niego śmiertelne zagrożenie. Ale to On jest obiecanym Emmanuelem. Oddajmy Mu hołd!
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Tylko jej boi się zły duch, tylko ona sprawia, że się gubi.
Tylko jej boi się zły duch, tylko ona sprawia, że się gubi.
Mieczysław Łusiak SJ
Nie zadowalajmy się spokojem, bo jesteśmy przeznaczeni do życia w pokoju. Pozwalajmy, aby ogień Bożej Miłości wypalał w nas zło, nie dając nam spokoju, aż osiągniemy prawdziwy pokój.
Nie zadowalajmy się spokojem, bo jesteśmy przeznaczeni do życia w pokoju. Pozwalajmy, aby ogień Bożej Miłości wypalał w nas zło, nie dając nam spokoju, aż osiągniemy prawdziwy pokój.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
O to też chodzi w naszym życiu. Nie o to, by zła nie było, ale o to, by ono nas nie pokonało, czyli nie pomnożyło się przez kontakt z nami. Wtedy będzie go w świecie coraz mniej.
O to też chodzi w naszym życiu. Nie o to, by zła nie było, ale o to, by ono nas nie pokonało, czyli nie pomnożyło się przez kontakt z nami. Wtedy będzie go w świecie coraz mniej.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Tymczasem Jezus nie zachęca nas do nieróbstwa, ale do starania się "naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość", czyli do ciężkiej pracy, ale z miłości, a nie dla zysku.
Tymczasem Jezus nie zachęca nas do nieróbstwa, ale do starania się "naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość", czyli do ciężkiej pracy, ale z miłości, a nie dla zysku.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Kiedy pojawia się w nas wątpliwość w miłość Boga, pomyślmy o Jego miłości do nienawidzących Go. To powinno pomóc.
Kiedy pojawia się w nas wątpliwość w miłość Boga, pomyślmy o Jego miłości do nienawidzących Go. To powinno pomóc.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Kiedy Jezus mówi, że jest drogą, prawdą i życiem, to chce nam zapewne przez to powiedzieć o tym, jak bardzo jest nam bliski. Pokazuje nam sobą Boga, który jest Ojcem.
Kiedy Jezus mówi, że jest drogą, prawdą i życiem, to chce nam zapewne przez to powiedzieć o tym, jak bardzo jest nam bliski. Pokazuje nam sobą Boga, który jest Ojcem.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP / Grzegorz Kramer SJ
Relacja Jezusa z Ojcem jest dla nas wzorem relacji człowieka z Bogiem. Nasza relacja z Bogiem ma stać się taka, że jak ktoś będzie na nas patrzył, to zobaczy Boga.
Relacja Jezusa z Ojcem jest dla nas wzorem relacji człowieka z Bogiem. Nasza relacja z Bogiem ma stać się taka, że jak ktoś będzie na nas patrzył, to zobaczy Boga.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP / Grzegorz Kramer SJ
Jezus jest Bogiem, dlatego mówi prawdę, a nie to, co ludzie chcą usłyszeć, lub co trzeba mówić, aby zdobyć akceptację. On nie potrzebuje naszej akceptacji. To my jej potrzebujemy.
Jezus jest Bogiem, dlatego mówi prawdę, a nie to, co ludzie chcą usłyszeć, lub co trzeba mówić, aby zdobyć akceptację. On nie potrzebuje naszej akceptacji. To my jej potrzebujemy.
Mieczysław Łusiak SJ
Jeżeli kochamy naszych najbliższych bardziej niż Jezusa, to oznacza, że Jezus nie należy do naszych najbliższych, że jest na dalszym planie. To nie jest rozsądne nie uczynić Jezusa swoim najbliższym, ponieważ On i tylko On może nas zbawić.
Jeżeli kochamy naszych najbliższych bardziej niż Jezusa, to oznacza, że Jezus nie należy do naszych najbliższych, że jest na dalszym planie. To nie jest rozsądne nie uczynić Jezusa swoim najbliższym, ponieważ On i tylko On może nas zbawić.
Mieczysław Łusiak SJ / Słucham Pana
Koniec życia nie istnieje. Śmierć nie jest końcem życia. Jest radykalną zmianą. Jest snem, z którego budzimy się zwykle w innej niż ziemska rzeczywistości. Co nam przeszkadza w to wierzyć?
Koniec życia nie istnieje. Śmierć nie jest końcem życia. Jest radykalną zmianą. Jest snem, z którego budzimy się zwykle w innej niż ziemska rzeczywistości. Co nam przeszkadza w to wierzyć?
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}